W grudniu ubiegłego roku pojawiła się informacja o zaawansowanych rozmowach pomiędzy Kolejami Śląskimi a Kolejami Dolnośląskimi na temat wymiany taboru. Do wzajemnego wypożyczenia jednak nie dojdzie.
Koleje Dolnośląskie od dłuższego czasu borykają się z niewystarczającą ilością taboru, który może obsługiwać połączenia po liniach niezelektryfikowanych. Pod koniec ubiegłego roku spółka ta ogłosiła, że planuje dokonać z Kolejami Śląskimi wymiany taboru, tak aby choć trochę uzupełnić braki pojazdów spalinowych. Transakcja miała być prosta – Koleje Śląskie miały przekazać KD swój trójczłonowy spalinowy pojazd serii SA138, zaś do Katowic miał pojechać jeden z użytkowanych przez Koleje Dolnośląskie pojazdów serii EN57. Początkowo mówiono o jednostce po modernizacji, później zaś o niezmodernizowanym egzemplarzu EN57-1703, znanym jako ENdolino.
Mimo, że rozmowy były na bardzo zaawansowanym etapie i obaj przewoźnicy ustalili zarys współpracy, do wymiany jednak nie dojdzie. – Pojawiły się możliwości tańszego finansowania zakupu pojazdów i ogłosiliśmy przetarg na zakup dwóch używanych szynobusów. W związku z tym temat wypożyczenia pojazdów jest już nieaktualny – tłumaczy Bogusław Godlewski, rzecznik prasowy Kolei Dolnośląskich w rozmowie z nami.
Koleje Dolnośląskie liczą, że w ramach przetargu uda im się pozyskać dwa maksymalnie 3-letnie spalinowe zespoły trakcyjne. Zapisy w przetargu pozwalają przewidzieć, że do przewoźnika trafią jednostki serii SA139, wyprodukowane pierwotnie na eksport do Niemiec. Na zakup obu jednostek chcą przeznaczyć 20 mln zł.
Jeden komentarz
Po prostu tego nie rozumiem. Prosta piłka my wam dajemy SA138, a wy bierzecie EN57, zamiana bezgotówkowa, odpowiednia umowa na zamianę i to wszystko, potem każda spółka przemalowuje swój nowy skład i to jest wszystko. Czy w tym kraju na kolei jest wszystko takie skomplikowane??? Czy po prostu nieodpowiedni ludzie są na nieodpowiednim stanowisku? Akurat w tym przypadku zamiana jest dobra. Autobus szynowy do KD wiadomo bo spółka ta boryka się z problemami taborowymi, a spółce Koleje Śląskie na rękę EN57 bo przecież do Bohumina oprócz EN57 i 34Wea nic dopuszczenia nie ma, a klasyczne EN57 wracają do Przewozów Regionalnych z dzierżawy.