Linia kolejowa nr 213 Reda – Hel to jedna z najbardziej sezonowych linii w Polsce. W okresie letnich wakacji kursujące tam pociągi są pełne pasażerów. A jak to wygląda poza sezonem? Wybraliśmy się na Hel i sprawdziliśmy jak wygląda oferta przewozowa w okresie zimowo-wiosennym.
Linia kolejowa nr 213 Reda – Hel jest jednotorową, niezelektryfikowaną linią powstałą w latach 1879 – 1928. Mimo niewielkiej odległości od morza, linia ma w niektórych odcinkach charakterystykę typową dla linii podgórskich.
W sezonie letnim to Helu kursuje kilkanaście pociągów osobowych z Gdyni oraz jeden pociąg z Chojnic (Tur). Oprócz tego PKP Intercity uruchamia kilka par pociągów zarówno pospiesznych (TLK), jak i ekspresowych (EIC Jantar). Z powodu dużego zainteresowania pasażerów i ograniczonej przepustowości linii, przewozy są obsługiwane składami klasycznymi często z wagonami piętrowymi. Szynobusy zaś łączy się wówczas w dłuższe składy często z wagonem doczepnym w środku.
Jak wygląda oferta w okresie zimowym? Do Helu dojeżdżają wówczas jedynie pociągi Polregio. Jednak część z nich kończy bieg na stacji Władysławowo, zaś dalej pasażerowie muszą się przesiąść do Autobusowej Komunikacji Zastępczej. Pociąg czeka zaś we Władysławowie na powrót AKZ. Takie rozwiązanie ma pomóc w przygotowaniu lepszej oferty dla pasażerów w czasie wakacji. – Wprowadzenie Autobusowej Komunikacji Zastępczej zmniejszyło koszty i pozwoliło uruchomić dodatkowe 4 pary pociągów w sezonie letnim na odcinku Gdynia Gł. – Hel – mówi Dominik Lebda, rzecznik prasowy Polregio.
Mimo, iż Hel kojarzy się raczej z wakacjami i okresem letnim, także poza sezonem można tu spotkać turystów. W weekendy niektóre szynobusy dojeżdżają do Helu pełne. W dni powszednie z linii korzystają zaś mieszkańcy dojeżdżający np. do Pucka.
Rzecznik spółki Przewozy Regionalne nie chce podawać konkretnej informacji o liczbie pasażerów korzystających z linii do Helu. – Zainteresowanie podróżnych przejazdami poza sezonem jest umiarkowane – zapewnia jednak Lebda.
Zapraszamy do zapoznania się z fotoreportażem z naszej wyprawy linią kolejową 213.
2 komentarze
PolRegio zawsze mnie zaskakiwało i dalej będzie zaskakiwać. – Wprowadzenie Autobusowej Komunikacji Zastępczej zmniejszyło koszty i pozwoliło uruchomić dodatkowe 4 pary pociągów w sezonie letnim. Zastępcza Komunikacja Autobusową to jest w czasie remontów, a nie dla oszczędności. Lepiej pasażerów męczyć przesiadkami, zamiast puścić szynobusy, który nie wierzę, że jest droższy niż wypuszczenie autobusu. A to przecież tylko na odcinku Hel-Władysławo, do tego dochodzi wynajęcie autobusu + koszt uruchomienia szynobusu na odcinku Gdynia-Władysławowo. Tylko decydenci z PolRegio i tępota z Urzędu Marszałkowskiego województwa pomorskiego mogła wymyślić coś takiego.
Ale głupota. Tylko PolRegio wpada na tak genialne pomysły. Pociągi kończą bieg na stacji Władysławowo, zaś dalej pasażerowie muszą się przesiąść do Autobusowej Komunikacji Zastępczej, a co to jakiś remont tam jest przepraszam? Przecież linia jest po remoncie. Co to za rozwiązanie, które ma pomóc w przygotowaniu lepszej oferty dla pasażerów w czasie wakacji? To jest kompletna bzdura!!!