Remont mostu helleńskiego w Nowym Sączu i tworzące się korki pomiędzy Nowym Sączem a Starym Sączem były przyczyną do uruchomienia kolejowego połączenia łączącego oba miasta. Teraz samorząd chcę jeszcze zintegrować taryfę kolejową z biletami MPK.
Przez korki, które tworzą się na ulicy Węgierskiej podróż samochodem lub autobusem zajmuje w godzinach szczytu nawet 45 minut. Zauważyły to władze samorządów i razem z Przewozami Regionalnymi uruchomili od 21 maja do 8 grudnia wahadło kolejowe pomiędzy stacjami Nowy Sącz i Stary Sącz. Nowoczesny skład EN64 wykonuje 16 par połączeń dziennie. Po drodze pociąg zatrzymuje się również na stacji Nowy Sącz Biegonice. Wraz z wejściem w życie nowego rozkładu jazdy, 10 czerwca, część połączeń zostanie przedłożona do stacji Rytro. Czas przejazdu na podstawowej trasie to 8 minut, zaś kursy wydłużone pociąg pokonuje w 18 minut.
Koszt przejazdu to 3,30 zł. Pasażerowie skarżą się, że jeżeli chcą przewieźć rower to koszt rośnie aż do 10,30 zł. Władze samorządowe chcą jednak aby taryfa na tym połączeniu była zintegrowana z taryfą miejskiego przewoźnika. Ma to sprawić, że połączenie było jeszcze bardziej atrakcyjne dla mieszkańców. – Trwają prace MPK, Urzędu Miasta wraz z Urzędem Marszałkowskim nad biletem zintegrowanym, nad jego zakresem, ceną i strefami. Myślę, że na pewno pojawi się w czerwcu, prawdopodobnie w połowie miesiąca. Po pojawieniu się konkretnego projektu trzeba będzie sformalizować go poprzez Radę Miasta – mówi Andrzej Górski, prezes MPK w Nowym Sączu w rozmowie z miastoNS.pl.