Od dwóch lat działa Rzecznik Praw Pasażera Kolei. Już niedługo także pasażerowie linii lotniczych zyskają swojego rzecznika.
Wprowadzenie, od 1 kwietnia, instytucji Rzecznika Praw Pasażerów wynika z konieczności dostosowania prawa krajowego do dyrektywy unijnej w sprawie alternatywnych metod rozwiązywania sporów konsumenckich. Rzecznik ma pomagać w uzyskaniu odszkodowań za odwołane, opóźnione loty lub odmowy wejścia na pokład z powodu tzw. overbookingu czyli zjawiska polegającego na sprzedaży większej ilości biletów niż jest miejsc w samolocie.
– Rzecznik prowadził będzie postępowania w sprawie pozasądowego rozwiązywania sporów pasażerskich między przewoźnikiem lotniczym, a pasażerem w przypadku lotów wykonywanych: z lotnisk na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej bądź z państw trzecich do Rzeczypospolitej Polskiej, obsługiwanych przez przewoźnika wspólnotowego oraz tylko w wypadku wyczerpania drogi reklamacyjnej u przewoźnika lotniczego – mówi Andrzej Pałys, Starszy Prawnik z Praktyki Postępowań Sądowych w kancelarii Kochański i Partnerzy w rozmowie z MarketNews24.
Co istotne, aby postępowanie toczyło się przed RPP potrzebna jest zgoda przewoźnika. W przypadku braku zgody lub gdy przewoźnik nie odniesie się do pisma Rzecznika informującego o wszczęciu postępowania, spór przed Rzecznikiem się kończy. Zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem istniała tzw. przemienność drogi sądowej i pasażer mógł wybrać czy chce dochodzić roszczeń przed Prezesem Urzędu Lotnictwa Cywilnego, czy też na drodze postępowania przed sądem powszechnym. Warto nadmienić, że od decyzji Prezesa ULC przysługiwała skarga na do sądu administracyjnego.
– Ponadto podkreślenia wymaga, fakt że ustawa narzuca pewne tempo i co zasady daje stronom 90 dni na rozwiązanie sporu, chyba, że strony zgodnie postanowią go przedłużyć – dodaje mecenas Pałys.
Ze znowelizowanych przepisów nie wynika, aby wobec zakończenia postępowania przez Rzecznika Praw Pasażera istniała możliwość wniesienia skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. W konsekwencji pasażer pozbawiony jest sądowo-administracyjnej drogi dochodzenia roszczeń i będzie zmuszony dochodzić odszkodowania w postępowaniu cywilnym, co może wiązać się z wyższymi kosztami.
Ustawodawca wprawdzie wprowadził przepisy „dyscyplinujące” przewoźnika – polegające na tym, że w ramach czynności nadzorczych Prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego, w przypadku stwierdzenia naruszeń praw pasażerów, może nałożyć na przewoźnika karę administracyjną do 100 tys. zł – ale odpowiedź na pytanie czy ten mechanizm okaże się skuteczny pokaże dopiero praktyka.