Pierwsza połowa wakacji upłynął pasażerom pod znakiem odwołanych lotów oraz chaosu na lotniskach. Dyrektor finansowy Ryanaira za sytuację obwinia lotniska.
Odpowiedzialny za finanse Ryanaira Neil Sorahan zauważa, że skala odwołanych połączeń w ostatnich dwóch miesiącach nie jest winą przewoźników. Ryanair osiągnął już 115 proc. swoich możliwości z 2019 roku. Jak zaznacza Sorahan, do tego poziomu nie dorównały jednak lotniska.
W rozmowie z BBC Sorahan wzywał do pociągnięcia do odpowiedzialności tych, którzy nie zadbali o odpowiednie obsadzenie stanowisk w portach lotniczych oraz kontroli ruchu lotniczego. Jak zaznacza przedstawiciel linii, harmonogramy lotów były przekazywane do lotnisk oraz kontroli ruchu z wielomiesięcznym wyprzedzeniem. Oznacza to, że wszyscy mieli czas na przygotowanie się na sezon wakacyjny.