W ostatnich latach poziom utrzymania oraz jakość obsługi na dworcach kolejowych w Polsce znacznie wzrósł za sprawą licznie przeprowadzanych modernizacji dworców. Są jednak dworce, które mimo wieloletnich starań i zapowiedzi modernizacji do dziś odstraszają podróżnych wyglądem.
Wejherowo modernizowane 9 lat
Jednym z takich przykładów jest dworzec kolejowy w Wejherowie, z którego korzystają pasażerowie PKP IC oraz PKP SKM, a od niedawna także pasażerowie pociągów Polregio. W ciągu doby ze stacji odprawianych jest około 80 par pasażerskich na dobę. Z tego tytułu przewija się przez niego duża liczba podróżnych. Niestety nie przekłada się to na szybki zakres działań w zakresie modernizacji budynku dworca.
Pierwsze zapowiedzi modernizacji dworca w Wejherowie korzystający z obiektu już w 2009 roku. Lokalny serwis Twoja Telewizja Morska podawała informację, iż dworzec w Wejherowie miał zostać do 2012 roku wyremontowany wraz z 32 innymi dworcami, m.in. Gdynią Główną, Gdańskiem Oliwą czy Sławnem. Zapowiedzi te powtarzane były w 2010 roku. Wszystkie dworce zostały do tego czasu, lub z lekkim opóźnieniem zmodernizowane, za wyjątkiem wspomnianego dworca w Wejherowie, w którym zdołano jedynie wyremontować zadaszenie. Inwestycja nie miała szczęścia, a kolejne przetargi były unieważniane. W 2012 roku została zmieniona koncepcja projektu. Rozpoczęcie robót zaplanowano na 2013 rok. PKP Postanowiło wyremontować dworzec wspólnie z inwestorem, którego niestety nie udało się pozyskać. Pasażerom pozostało dalej czekać na lepsze warunki oczekiwania na pociąg czy też zakupu biletów.
Ciągłe zmiany koncepcji
W 2014 roku zapowiedziano kompleksową modernizację budynku dworca w Wejherowie w najbliższych latach. W lokalnych mediach przedstawione zostały nawet wizualizacje budynku po modernizacji i gotowy projekt przebudowy. W międzyczasie dokonano jednak drobnego, doraźnego remontu poczekalni i okienek kasowych. Odmalowano ściany, wymieniono posadzki, oświetlenie, odnowiono stolarkę okienną i drzwiową oraz przebudowano okienka kasowe. Jakość robót okazała się jednak bardzo niska i już po roku farba i tynk zaczęły odpadać ze ścian, powodując, że wnętrze dworca znów odstraszało wyglądem. W 2015 roku do działań mających na celu doprowadzenie do modernizacji obiektu włączyły się władze miasta i powiatu wejherowskiego, które podpisały z PKP list intencyjny w tej sprawie. Budynek miał połączyć funkcje dworcowe z funkcjami działalności historycznej i kulturowej.
PKP zobowiązało się do remontu budynku dworca, władze samorządowe zaś do modernizacji terenu przed dworcem (na początku 2018 roku trwały rozpoczęte pół roku wcześniej prace przy budowie nowego węzła integracyjnego przed budynkiem). Piętro budynku miało zostać zaadaptowane na pomieszczenia Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie. Utworzone miało zostać także miejsce spotkań dla młodzieży, będące punktem o charakterze kulturalnym. Podawano kolejne terminy rozpoczęcia prac – miał być to rok 2016 roku. Prace jednak nie ruszyły, były za to kolejne zapowiedzi. Ogłoszono przetarg na wybór projektanta przebudowy obiektu. Rozpoczęcie robót zapowiedziano na połowę 2017 roku.
Jak większość czytelników już się domyśla zapowiedzi także i tym razem nie miały żadnego przełożenia na rzeczywistość. Już w lutym 2017 roku PKP poinformowało, że prace budowlane zostaną przesunięte na 2018 rok z powodu niepowodzeń w przetargach na wykonanie dokumentacji projektowej (kolejnej w historii tego obiektu). Obiecywano zakończenie prac budowlanych do listopada 2018 roku. Kilka dni temu portal Nadmorski24.pl podał informację, że PKP zerwały umowę z projektantem przebudowy dworca. Inwestycja po raz kolejny stanęła w miejscu. Mieszkańcy miasta oraz inne osoby korzystające z wejherowskiego dworca zapewne przestali już wierzyć w obietnice oraz w modernizację tego miejsca w ogóle.
Modernizacje dworców niezwiązane z ruchem pociągów i ilością pasażerów
Patrząc na nieudolnie prowadzony remont dworca w Wejherowie, na którym ruch pasażerów z racji dużej, jak na miasto tej wielkości, odprawianych pociągów w dobie zastanawiające jest jakimi priorytetami kieruje się właściciel dworców przy wybieraniu kolejności ich remontów. Jako skrajnie odmienną historię można podać przykład modernizacji dworca w Rabce – Zdroju. Remont obiektu w tej miejscowości przebiegł szybko i bez większych problemów. Od 2014 pasażerowie mogą cieszyć się z odnowionego dworca w Rabce. Tych jednak jest relatywnie niewiele, ponieważ do Rabki dociera zaledwie… 5 par pociągów na dobę w dzień roboczy. Przypominamy, że ze stacji w Wejherowie dziennie odprawianych jest około 80 par pociągów pasażerskich. Oczywistym jest, że podróżnych korzystających z dworca w Wejherowie jest znacznie więcej niż w Rabce – Zdroju. Dlaczego PKP traktują obiekty o mniejszej liczbie odprawianych pasażerów bardziej priorytetowo od obiektów o znacznie większym ruchu podróżnych? Dlaczego przez 9 lat inwestycja w Wejherowie jest prowadzona tak nieudolnie? Czy podróżni korzystający z dworca w Wejherowie doczekają się kiedykolwiek remontu obiektu? Pytanie pozostanie raczej bez odpowiedzi, bo żadna odpowiedź padająca w tym temacie nie miała żadnego pokrycia w rzeczywistości.
Problemy także w innych miejscowościach
Modernizacji swoich dworców nie mogą doczekać się również inne miasta. W Słupsku od kilku lat mówi się o wyburzeniu istniejącego budynku dworca, który mimo młodego wieku (powstał pod koniec lat 80.) jest szpetny, niefunkcjonalny i zbyt duży w stosunku do miejscowych potrzeb, a przez to kosztowny w utrzymaniu. Zamiast niego pojawić się miał nowy obiekt. Początkowo mówiło się o jego budowie do 2019 roku. Obecnie rozpoczęcie prac planowane jest za dwa lata, wspólnie z modernizacją linii kolejowej nr 202 przebiegającej przez Słupsk. Czy jednak należy wierzyć tym zapowiedziom? Odpowiedź poznamy najprawdopodobniej za dwa lata.
Od wielu lat mówi się również o modernizacji dworca w Zakopanem. Obecnie jest on bezdyskusyjnie antywizytówką tej jednej z najpopularniejszych miejscowości turystycznych w Polsce. Tu również mówi się o remoncie obiektu od lat. Niestety bardzo długo ciągnęły się rozmowy władz miasta z PKP, od których chciały one przejąć dworzec, by go zmodernizować. Udało się tego dokonać dopiero w 2017 roku. Może w tym przypadku długa historia związana z remontem dworca w końcu dobiegnie końca.
W Inowrocławiu, gdzie również wystąpiły duże problemy przy modernizacji dworca, udało się ją wreszcie zakończyć. Tutaj z kolei prace remontowe trwały aż 4 lata. Pierwotnie miały zakończyć się w 2015 roku, następnie w 2016. Ostatecznie modernizacja została ukończona na początku 2017 roku. Tutaj głównym powodem opóźnienia prac było odstąpienie od umowy z dotychczasowym wykonawcą, który nie dotrzymywał zadeklarowanych terminów, działał niezgodnie z zasadami BHP a także niewypłacaniem pensji pracownikom i wykonawcom.
Jak widać przypadek Wejherowa nie jest odosobnionym problemem. Jest co najmniej kilka miejsc, gdzie modernizacje dworców są sporym problemem, a na efekty podróżni czekają bezskutecznie. Często zabytkowe obiekty coraz bardziej popadają w ruinę, co zwiększa koszty planowanych remontów. Czy wobec takiej opieszałości każdy obiekt doczeka się modernizacji przed śmiercią techniczną? Czas pokaże.