Słynna Luxtorpeda, która w dwudziestoleciu międzywojennym kursowała z Krakowa do Zakopanego znana jest z pobitego w 1936 roku rekordu prędkości na tym odcinku, pokonując go w 2 godziny i 18 minut. Tego wyniku nie pobito do dziś, jednak wkrótce na tory powróci pociąg o tej samej nazwie.
Wszystko za sprawą Kolei Małopolskich, które uruchomią swój przyspieszony pociąg z Krakowa do Zakopanego i z powrotem w wakacyjne weekendy święta. Pociąg pierwszy raz wyruszy na trasę 30 czerwca i będzie kursował do 26 sierpnia. Zestawiony będzie z najnowocześniejszych i najbardziej komfortowych pojazdów przewoźnika z rodziny Impuls, wyposażonymi w klimatyzację, WiFi, dostęp do gniazdek 230V i licznych udogodnień dla niepełnosprawnych. Swą nazwę „Luxtorpeda” pociąg uzyskał w wyniku zorganizowanego i rozstrzygniętego przeze Koleje Małopolskie konkursu na nazwę dla pociągu kursującego z Krakowa do Zakopanego. Inne nazwy, które brały udział w konkursie to: Kamil Stoch, Podhalańczyk, Jędruś, Juhas, Halny i Sabała.
Niestety imiennikowi przedwojennej luxtorpedy nie uda się osiągnąć równie spektakularnego czasu przejazdu. Z Krakowa Głównego pociąg wyruszy o 9:26 i dotrze do Zakopanego o 12:37, zatem czas przejazdu wyniesie 3 godziny i 11 minut. Z powrotem wyruszy o 19:02, by dotrzeć do Krakowa na godzinę 22:14. W tę stronę czas przejazdu wyniesie 3 godziny i 12 minut. W obu przypadkach jest to wynik daleki od wyniku przedwojennej luxtorpedy.
Warto dodać, że pociąg Kolei Małopolskich po przyjeździe do Zakopanego nie będzie bezczynnie oczekiwał na powrót do Krakowa, lecz na zmianę z pociągami Przewozów Regionalnych będzie obsługiwał połączenia do Nowego Targu w ramach Podhalańskiej Kolei Regionalnej.