Każdy, kto choć raz próbował kupić bilety kolejowe w kasie zauważył, że system sprzedaży biletów kolejowych nie należy do najnowocześniejszych. Jego obsługa wymaga od pracowników znajomości wielu kodów, taryf oraz procedur. O intuicyjności nie ma mowy. A wszystko dlatego, że opiera się on o system, który niedługo skoczy 30 lat.
Obecny system sprzedaży i rezerwacji biletów to wielokrotnie rozbudowywany i modyfikowany system o nazwie Kurs’90. System ten został zakupiony na początku lat 90-tych przez PKP od kolei niemieckich. W kwietniu 1992 roku Computerworld informował, że „w Warszawie zostanie zainstalowany moduł centralny, a połączone z nim będzie 50 terminali na terenie całego kraju. Niektóre dworce otrzymały też terminale do telefonicznego odbierania zamówień ze stacji, które nie mają terminali kasowych”. Brzmi abstrakcyjnie?
Od tego czasu wiele się zmieniło. System KURS został zmodyfikowany i dostosowany do krajowych wymagań przez pracowników ówczesnego Centrum Informatyki Kolejnictwa (obecnie PKP Informatyka). Początkowo aplikacja miała ograniczone możliwości. W 1992 roku system pozwał jedynie na rezerwację i sprzedaż biletów międzynarodowych. Bilety na połączenia krajowe w KURS’90 pojawiły się dopiero w 1994 roku.
KURS’90 okazuje się niestety sporym problemem na współczesnej kolei. Program nie oferuje na przykład opcji wyświetlania układu miejsc w wagonie, tak aby pasażer mógł wybrać dla siebie to najwygodniejsze. Niezbyt dobrze radzi sobie też z podpowiedziami dla kasjerów w zakresie taryf biletowych oraz nie zawsze dobrze interpretuje skomplikowane oferty promocyjne.
Oczywiście po rozbudowie systemu przez PKP Informatykę, KURS’90 (wraz z rozszerzeniami) ma całkiem spore możliwości. Jednak spółki kolejowe są świadome tego, że jego możliwości są ograniczone i będzie w przyszłości wymagana wymiana systemu na nowocześniejszy. Temat ten ostatnio pojawił się w kontekście wprowadzenia Wspólnego Biletu. Zdecydowano się wówczas na oparcie oferty o dotychczasowy system, gdyż nie było odpowiednio dużo czasu na stworzenie czegoś od podstaw. – Oczywiście, zastanawiamy się, czy być może będzie potrzeba zamówienia nowego systemu na kolejne dziesięciolecia. Wtedy będzie przestrzeń na konkurs, przetarg. Dziś tej potrzeby nie ma, bo mamy pewne możliwości rozszerzenia systemu Kurs 90 – mówił prezes PKP SA Krzysztof Mamiński, cytowany przez Rynek Kolejowy.