Wielu kierowców nie zdaje sobie sprawy z ograniczeń, jakie nakładają na ruch pojazdów prawa fizyki. Pojazdy transportu zbiorowego są większe i cięższe, przez co nie zatrzymują się tak szybko jak samochody. Sprawdziliśmy, jak duża jest różnica w drodze hamowania samochodów, autobusów i tramwajów.
Orientację na temat długości drogi hamowania samochodu ma, a przynajmniej powinna mieć każda osoba posiadająca prawo jazdy. Wiemy, jak kiedy należy rozpocząć hamowanie z 50 km/h aby zatrzymać się na jezdni suchej, mokrej i oblodzonej. Często jednak nie zdajemy sobie sprawy, że pojazdy transportu zbiorowego potrzebują znacznie dłuższej drogi, aby wyhamować.
Przeciętny samochód osobowy waży około jednej tony. Taki pojazd, jadąc 50 km/h, potrzebuje około 14 metrów, aby się zatrzymać na suchej drodze. W ten dystans nie wlicza się czas reakcji kierowcy na zagrożenie, podczas którego pojazd pokonuje kolejne metry. Mokra nawierzchnia może wydłużyć ten dystans nawet do około 22 metrów.
Dla autobusów droga hamowania jest nieco dłuższa. Przy suchej nawierzchni i prędkości 50 km/h wynosi ona około 17 metrów.
Tramwaj to zawodnik znacznie cięższej wagi. W pełni obciążony pojazd z pasażerami waży nawet ponad 50 ton. Na dodatek stalowe szyny są podłożem zupełnie innym niż nawierzchnia betonowa czy asfaltowa. Między stalowym kołem a stalową szyną jest znacznie mniejsze tarcie. Połączenie tych czynników powoduje, że droga hamowania tramwaju jest wielokrotnie dłuższa niż droga hamowania samochodu osobowego. Na suchym torze wynosi ona około 49 metrów (z prędkości 50 km/h), a więc wielokrotnie więcej niż w przypadku samochodu. Jeżeli tory są mokre, droga ta wydłuża się aż do około 80 metrów.
Zobacz pokaz hamowania samochodu oraz autobusu podczas festynu MPK Kraków: LINK