Dokładnie 3 marca 2022 roku o godzinie 20:55 minęło 10 lat od katastrofy kolejowej pod Szczekocinami. Czołowe zderzenie pociągów pasażerski jest największą katastrofą w ruchu kolejowym w ostatniej dekadzie.
Do wypadku doszło na linii kolejowej nr 64 Koniecpol Kozłów, w kilometrze 21,250, we wsi Chałupki koło Szczekocin. W tragicznym zdarzeniu wziął udział pociąg TLK 31101 Brzechwa z Przemyśla Głównego do Warszawy Wschodniej, prowadzony lokomotywą EP09-035, a także pociąg Interregio 13126 Matejki relacji Warszawa Wschodnia – Kraków Główny, prowadzony lokomotywą ET22-1105.
W wyniku sekwencji popełnionych ludzkich błędów jadące w przeciwnych kierunkach pociągi znalazły się na jednym torze. Niewłaściwe wyprawienie pociągów nie zostało w porę dostrzeżone przez dyżurnych ruchu na posterunkach Starzyny i Sprowa. Mimo prób hamowania, pociągi zderzyły się czołowo. Na szlaku obowiązywała prędkość maksymalna 120 km/h. W momencie zderzenia zarejestrowana prędkość na lokomotywie EP09-035 wyniosła 98 km/h, a na lokomotywie ET22-1105 około 40 km/h.
W wyniku zderzenia zginęło 16 osób, w tym maszynista, kierownik pociągu i konduktor pociągu IR Matejko oraz maszynista i pomocnik maszynisty pociągu TLK Brzechwa. Rannych zostało 57 osób. Lokomotywy, szczególnie EP09-035, uległy całkowitemu zniszczeniu. W wyniku zderzenia całkowicie zniszczone zostały także 4 wagony. W akcji ratunkowej brali udział nie tylko strażacy, policjanci i SOKiści, ale także okoliczni mieszkańcy, którzy pojawili się na miejscu tragedii jako pierwsi.
Za katastrofę przed sądem odpowiedzieli dyżurni ruchu pełniących tamtego wieczora służby na posterunkach Sprowa i Starzyny. W 2018 roku zapadł prawomocny wyrok. Dyżurni ruchu otrzymali kary 6 oraz 3,5 roku więzienia.