Wczoraj (1 sierpnia) ze stacji Wrocław Główny nie odjechało kilkanaście pociągów Polregio. Przewoźnik nie ma sprawnych składów.
Od kilku tygodni trwa kryzys kolejowy na Dolnym Śląsku. Wczoraj (1 sierpnia) z Wrocławia nie odjechały pociągi m.in. do Wołowa, Zielonej Góry, Ścinawy i Głogowa.
Polregio, które realizuje połączenia na rzecz samorządu, nie ma wystarczającej ilości sprawnych pojazdów. Jak informuje portal tuWrocław, wczoraj dostępnych było 16 sprawnych pojazdów. Osiem składów jest w naprawie.
Kary na przewoźnika nałożyć planuje organizator przewozów.
– Zgodnie z umową przewoźnik ma wywiązywać się z wykonywania przewozów kolejowych. Umowa przewiduje mechanizm sankcji karnych, a więc stosownie do jej zapisów. Przewoźnikowi naliczane są kary za nienależyte jej wykonanie. Urząd Marszałkowski na bieżąco monitoruje kwestie realizacji przewozów przez przewoźników kolejowych – zapowiada Michał Nowakowski, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego.
W grudniu 2020 roku Województwo Dolnośląskie podpisało z Polregio 10-letnią umowę na wykonywanie połączeń regionalnych. Przewoźnik, zgodnie z porozumieniem z samorządem, realizuje połączenia na trasach: Wrocław – Oleśnica – (Ostrów Wielkopolski), Wrocław – Jelcz Laskowice – (Opole), Wrocław – Wołów – Ścinawa – Głogów – (Zielona Góra), Wrocław – Żmigród (Rawicz – Leszno – Poznań), Wrocław – Oława (Brzeg – Nysa).