W ostatnich latach coraz popularniejsze stają się tak zwane zielone torowiska tramwajowe. Są to konstrukcje, w których klasyczna podsypkowa nawierzchnia zastąpiona jest specjalną nawierzchnią pokrytą warstwą hummusu porośniętego trawą. Urbaniści wskazują na wysokie walory estetyczne tego rozwiązania. Co sądzą o nim właściciele torowisk w polskich miastach? Spytaliśmy o opinię zarządców infrastruktury z Gdańsku, Poznaniu i Krakowie.
Gdańsk: wady większe niż zalety
Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku wypowiada się o zielonych torowiskach sceptycznie. Do zalet tego rozwiązania zalicza przede wszystkim względy estetyczne. – Zaletą jest niewątpliwie efekt wizualny i efekt psychologiczny tj. wyciszenie torów, niewielkie obniżenie poziomu hałasu – opowiada Magdalena Kiljan, rzecznik prasowy GDZIZ.
Zdaniem zarządcy gdańskich torowisk stosowanie tego rozwiązania wiąże się z wieloma problemami. – Wady są większe niż zalety w tym przypadku. Utrudniony dostęp do przytwierdzenia przy wymianie szyn konieczność wykonanie „prac w humusie”. Po pracach zachodzi konieczność odtworzenia trawnika. Konieczność zastosowania drogich profili przyszynowych w celu segregacji szyny od humusu. Przy niskiej wysokości humusu trawa wysycha. Regulacja toru w planie i profilu jest utrudniona i brak możliwość podbicia toru. Rozwiązanie droższe od tradycyjnego toru na podsypce tłuczniowej. Dodatkowo należy prowadzić prace ogrodnicze związane z pielęgnacją trawnika – tłumaczy Magdalena Kiljan.
W związku z powyższymi argumentami w Gdańsku nie planuje się rozwijać tej technologii. Zielone torowiska w Gdańsku stanowią zaledwie 2,6% całej sieci, czyli około trzech tysięcy metrów bieżącego toru.
Poznań: technologia warta rozwoju
W odróżnieniu od Gdańska w Poznaniu dostrzeganych jest więcej zalet zielonych torowisk. Oprócz tłumienia hałasu i względów estetycznych Zarząd Dróg Miejskich dostrzega jeszcze jedną bardzo ważną zaletę, jaką jest niewątpliwie brak możliwości blokowania tramwajów poruszających się po takim torowisku przez samochody.
ZDM w Poznaniu wymienia inne wady tej technologii niż jego gdański odpowiednik. – Na zielonych torowiskach brak jest możliwości przejazdu pojazdów uprzywilejowanych, oraz koszty (konieczność zastosowania droższej konstrukcji torowiska niż torowisko klasyczne), koszty napraw trawników po wjeździe aut na torowisko, wysokie koszty eksploatacyjne – trawniki koszone raz na tydzień i nawadnianie – mówi w rozmowie z serwisem zbiorowy.info Agata Kaniewska, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich.
Zasadniczą różnicą między torowiskiem zielonym a klasycznym jest sezonowość przeprowadzania większości prac utrzymaniowych. – Zielone torowiska wymagają m.in. dbałości o rośliny i elementy infrastruktury towarzyszącej. Rozruch sezonu rozpoczyna się 15 kwietnia i trwa do 15 października. W okresie sezonu wykonuje się m.in. następujące czynności: koszenie trawników na zielonych partiach torowiska, pielęgnacja i nawadnianie trawników na zielonych partiach torowiska, konserwacja sprzętu nawadniającego, prowadzenie napraw i usuwanie ewentualnych awarii systemu nawadniającego – zaznacza Agata Kaniewska.
Długość odcinków sieci, gdzie zastosowano tego typu rozwiązanie wynosi dwukrotnie więcej w przypadku Gdańska. Obecnie zielone torowiska w mieście znajdują się na długości 6860 metrów bieżących toru, co stanowi 4,6% sieci.
Podana długość ulegnie wkrótce zmianie, bowiem planowana jest budowa kolejnych zielonych torowisk. – Na ulicach Wierzbięcice, Żegrze, Chartowo, tzw. Trasie Kórnickiej, a także na przyszłej trasie tramwajowej na Naramowice. Także torowisko w ul. Królowej Jadwigi, między Półwiejską a AWF, jest przystosowane do zamontowania zieleni z układem nawadniania – mówi Agata Kaniewska
Kraków: Zielone torowiska stosujemy tam, gdzie jest taka możliwość
Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie wypowiada się o zielonych torowiskach bardzo lakonicznie, lecz pozytywnie. Nie bez powodu Kraków jest miastem o największej długości odcinków zielonych torowisk w tramwajowych w Polsce, a zarazem krajowym pionierem w ich stosowaniu. – Do zalet w zależności od konstrukcji można zaliczyć łatwość wymiany szyn, a także dobre wyciszenie, estetykę i ekologię oraz przy prawidłowym wykonawstwie torowisko bezobsługowe – informuje Zespół Prasowy Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Co ciekawe ta ostatnia zaleta stoi w sprzeczności z gdańskimi doświadczeniami. ZDIZ wymienił wymianę szyn zaliczył bowiem do wad z uwagi na skomplikowany dostęp do przytwierdzeń szyn. Inną zaletą, będącą jednocześnie dużą różnicą w utrzymaniu w odniesieniu do torowisk klasycznych jest brak konieczności wykonywania podbijania stabilizacyjnego.
Jako wady ZIKiT wymienia brak możliwości wjazdu dla pojazdów obsługi technicznej nieposiadających możliwości poruszania się po szynach tramwajowych oraz konieczność przeprowadzania zabiegów pielęgnacyjnych zieleni związane z nimi koszty.
Długość zielonych torowisk w Krakowie wynosi 25 kilometrów pojedynczego toru, co stanowi 12,88% ogólnej długości pojedynczego toru na sieci. ZIKiT deklaruje, że tam gdzie to możliwe stara się stosować takie rozwiązania
Podsumowanie
Zielone torowiska pomimo swoich wad, takich jak: brak możliwości przejazdu po torze technicznymi pojazdami drogowymi (tej samej możliwości jednak nie zapewnia klasyczne torowisko), wysokie nakłady na utrzymanie zieleni i koszty samej budowy, posiadają wiele zalet, w tym szczególnie ważnych w kontekście estetyki przestrzeni miejskiej. Jest to torowisko o wysokich walorach estetycznych, a także cechujące się niższym poziomem emisji hałasu, co jest szczególnie ważnym czynnikiem w przypadku linii tramwajowych prowadzących wzdłuż osiedli ludzkich. Ponadto uniemożliwiają blokowanie ruchu tramwajowego przez pojazdy samochodowe. Jeśli zapewniona jest wysoka jakość wykonania nie wymagają kosztownych i pracochłonnych robót związanych z podbijaniem toru.
Z wyżej wymienionych względów urbanistycznych, środowiskowych oraz funkcjonalnych coraz więcej miast w Polsce decyduje się na poniesienie wyższych kosztów i zastosowanie zielonych torowisk na kolejnych remontowanych i nowobudowanych odcinkach swoich sieci tramwajowych.