Tylko sześć na dziesięć wagonów będących w posiadaniu PKP Intercity posiada świadectwo dopuszczenia do ruchu. Część z niesprawnych wagonów trafi w tym roku na złom.
Narodowy przewoźnik kolejowy posiada 2180 wagonów pasażerskich. Jednak po torach na co dzień kursuje jedynie niewiele ponad połowa z nich. Najwyższa Izba Kontroli w lutym tego roku podkreśliła w swoim raporcie, że duża liczba nieczynnych i nieposiadających świadectwa bezpieczeństwa wagonów, zajmuje niepotrzebnie tory i ogranicza możliwości wykorzystywania ich do prac manewrowych. Na niektórych stacjach postojowych można znaleźć wagony, które z pasażerami nie wyjechały od 10 lat.
Taki stan rzeczy nie jest na rękę przewoźnikowi. Niesprawne składy, które stanowią 40% taboru, nie tylko zajmują tory manewrowe ale również wymagają zabezpieczenia oraz okresowych działań administracyjnych. Mimo posiadania sporej liczby wagonów, przewoźnik musi w czasie wakacji posiłkować się wagonami Kolei Czeskich. Więcej o tym pisaliśmy w ubiegłym tygodniu.
Jakie plany ma PKP Intercity wobec składów stojących w krzakach? – W 2018 roku 468 wagonów podane zostanie naprawom P4, a na 85 wagonach będzie wykonana naprawa P5 z modernizacją – wylicza Marta Ziemska z biura prasowego PKP Intercity.
Oprócz napraw spora część nieużywanych wagonów zostanie też zezłomowana. – Do końca tego roku spółka planuje łącznie skreślić z inwentarza środków trwałych 215 wraków wagonów poprzez sprzedaż firmom obrotu złomem – dodaje Ziemska.
Jeden komentarz
Bogaty kraj!!! Marnotrawstwo!!