Po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej transport tramwajowy w Polsce zaczął przeżywać prawdziwy renesans. Niemal we wszystkich miastach wyposażonych w ten środek transportu rozpoczęto wymianę taboru, która często jest już na mocno zaawansowanym etapie, a także wybudowano wiele kilometrów nowych linii. Wiąże się to w sposób naturalny również ze zwiększaniem parku taborowego. Powoduje to konieczność znalezienia dodatkowego miejsca do garażowania swoich pojazdów. Niestety, w części miast miejsca w zajezdniach jest za mało dla obecnej liczby tramwajów. W związku z tym Poznań zbudował zupełnie nową, wielką zajezdnię. Planowane są kolejne nowe obiekty w innych miastach. W których miejscach najszybciej powstaną tego typu obiekty?
Zajezdnia Annopol w Warszawie
W stolicy w najbliższych latach długość sieci tramwajowej ulegnie znaczącemu wydłużeniu. Coraz bardziej zaawansowane plany dotyczą budowy linii do Wilanowa, na Gocław, a także po ul. Kasprzaka. Spowoduje to nie tylko zwiększenie liczby tramwajów jeżdżących po mieście, ale także zatrudnienie kilkuset nowych motorniczych, a także nową zajezdnię. Obiekt powstanie na Annopolu, gdzie znajdują się duże, niezagospodarowane powierzchnie, a dodatkowo w pobliżu przebiega istniejąca już linia tramwajowa. Co ciekawe, lokalizację budowy nowej zajezdni tramwajowej w tym miejscu wskazywano już w latach 70.
Co będzie wchodziło w skład nowej, piątej warszawskiej zajezdni tramwajowej? – W zajezdni będzie system zarządzania ruchem, który będzie lokalizował tramwaje oraz automatycznie wytyczał ich drogę. System będzie też wspomagał diagnostykę tramwajów. W ramach nowej inwestycji powstanie 55 torów o łącznej długości ponad 14 km oraz dodatkowy węzeł rozjazdowy, aby móc włączyć teren zajezdni do istniejącej infrastruktury w ul. Annopol. Główny wjazd na teren zajezdni będzie prowadził od strony ul. Annopol, przez ul. Inowłodzką. Wykorzystamy najnowsze rozwiązania techniczne, ograniczające wpływ na środowisko. Zaplanowaliśmy instalację odnawialnych źródeł energii. To także gazowe absorpcyjne pompy ciepła powietrze – woda, sprężarkowe pompy ciepła powiązane z instalacją pionowego magazynu ciepła i chłodu, gruntowe wymienniki ciepła do wentylacji wspomagające działanie central wentylacyjnych oraz zoptymalizowana instalacja fotowoltaiczna. Zaplanowaliśmy nawet magazynowanie wody szarej w zbiornikach i wykorzystywanie jej do mycia placów, pojazdów, spłukiwania toalet i podlewania terenów zieleni. Zastosowanie smarownic oraz ekranów akustycznych będą ograniczać wpływ akustyczny na otoczenie. Annopol będzie pierwszą nową zajezdnią od czasów otwarcia w 1963 r. zajezdni Żoliborz. Jej realizacja to element projektu unijnego wspólnego z budową trasy do Wilanowa – informuje w rozmowie z serwisem zbiorowy.info Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich.
Co ważne, budowa obiektu nie spowoduje likwidacji żadnej z istniejących dziś placówek utrzymania tramwajów. – Będziemy potrzebowali więcej miejsc do serwisowania kolejnych tramwajów, które wyjadą na nowo zbudowane trasy. Praca eksploatacyjna zwiększy się. Zmiany w liczbie zajezdni to kwestia niezbyt bliskiej przyszłości – mówi Maciej Dutkiewicz.
Na razie nie wiadomo jakie pojazdy będą stacjonowały w nowym obiekcie. W związku z planowanym zakupem 213 nowych tramwajów wiele istniejących dziś pojazdów zostanie zezłomowanych, zatem struktura taboru stacjonującego w każdej z zajezdni zmieni się diametralnie. W związku z tym, że budowa nowej zajezdni będzie dofinansowana ze środków UE, musi ona powstać maksymalnie do końca 2023 roku.
Zajezdnia przy ul. Szczecińskiej we Wrocławiu
Wrocław jest kolejnym przykładem miasta, w którym w najbliższych latach sieć tramwajowa ulegnie rozbudowie. Niestety, obecnie istniejące zajezdnie tramwajowe są usytuowane w lokalizacjach uniemożliwiających ich dalszą rozbudowę. Z tego powodu zdecydowano o budowie kolejnego obiektu służącego serwisowaniu tramwajów.
Nowy obiekt ma powstać w okolicy przecięcia ulicy Szczecińskiej z linią kolejową nr 275 Wrocław Muchobór – Gubinek oraz Autostradową Obwodnicą Wrocławia A8. Jego otwarcie w podstawowym wariancie, zakładającym garażowanie około 50 tramwajów planowane jest w 2021 roku. Docelowo obiekt będzie rozbudowywany tak, aby móc pomieścić do 150 pojazdów.
Podobnie jak w przypadku Warszawy, nowa wrocławska zajezdnia także na wskroś nowoczesna. – Planujemy wykorzystanie DMS (Depot Management System), podobnie jak w Poznaniu. Jest to system zarządzania zajezdnią, który całościowo zarządza procesami zachodzącymi w zajezdni, nadzoruje ruch pojazdów, codzienną obsługę po powrocie z trasy, naprawy, automatyzuje procesy, związane z przyporządkowaniem pojazdów do określonych zadań, zarządza ruchem w zajezdni włącznie z wyznaczaniem miejsc postojowych dla taboru – informuje nas Agnieszka Korzeniowska, rzecznik prasowy MPK we Wrocławiu. Jak wylicza, wyposażenie nowej zajezdni będzie stanowić m.in.:
1. Stanowisko kontroli Pantografów w ruchu.
2. Stanowisko kontroli parametrów wózków i kół.
3. Podnośniki kolumnowe.
4. Podesty stacjonarne i mobilne.
5. Tokarka podtorowa.
6. Myjnia tramwajów.
7. Obrotnice do wózków.
8. Suwnice.
9. Lakiernia.
10. Instalacje napełniania piasecznic.
11. Instalacje odzysku wody opadowej.
12 System wizualizacji pozycjonowania tramwajów w zajezdni.
Na razie nie wiadomo czy po wybudowaniu nowej zajezdni w pełnym wymiarze w eksploatacji pozostaną wszystkie istniejące dziś zajezdnie. Nie jest także wiadome jaki tabor będzie stacjonował w nowym obiekcie z powodu licznych planów zakupowych. Pewne jest jedynie, że to tutaj trafią najnowocześniejsze pojazdy.
Gdańsk: nowa zajezdnia na Ujeścisku
W Gdańsku planije szykuje się budowę nowej zajezdni tramwajowej. W obecnie istniejących obiektach we Wrzeszczu i Nowym Porcie tramwaje ledwo się mieszczą, a planowana rozbudowa sieci wymusi zwiększenie floty. Koniecznością dla miasta jest zatem stworzenie kolejnej zajezdni. Nowa zajezdnia powstanie na Ujeścisku, przy ulicy Warszawskiej. Obecnie nie ma tam żadnych linii tramwajowych, lecz pierwsza z nich jest w już w trakcie budowy. Będzie ona prowadzić od strony Piecek – Migowa i tuż obok terenu planowanej zajezdni zakończy się pętlą. Jej budowa powinna zakończyć się już w drugiej połowie 2019 roku. W ciągu najbliższych 3 lat powstanie także kolejna linia, łącząca nowo budowaną linię z istniejącą już trasą z Chełmu do Łostowic. Dzięki temu dojazd do zajezdni będzie zapewniony dwiema trasami, co będzie miało kluczowe znaczenie w przypadku wystąpienia awarii na sieci, która mogłaby uwięzić stojące w zajezdni tramwaje, powodując tym samym uniemożliwienie realizacji wielu kursów.
Na chwilę obecną nie wiemy jak będzie wyposażony nowy obiekt. – Podstawowa funkcja zajezdni to miejsca postojowe/odstawcze dla tramwajów, a także bieżące i okresowe naprawy pojazdów – odpowiada lakonicznie w rozmowie z serwisem zbiorowy.info Alicja Mongird, rzecznik prasowy Gdańskich Autobusów i Tramwajów. Udało nam się jednak uzyskać nieco informacji na temat planów wdrożenia dynamicznego systemu zarządzania zajezdniami, który funkcjonuje w poznańskiej zajezdni Franowo, a także planowany jest we wspomnianych wyżej obiektach. – System DMS planowany jest już w zajezdni Wrzeszcz. Aktualnie trwająca modernizacja zakłada budowę i wymianę rozjazdów na sterowane elektrycznie oraz budowę centrali systemu sterowania, które wraz z istniejącym i ciągle rozbudowywanym systemem kamer, pozwolą na efektywniejsze zarządzanie pracą w zajezdni. W przypadku nowej zajezdni, system DMS będzie łatwiejszy do wprowadzenia, ponieważ będzie jej naturalną częścią – wyjaśnia Alicja Mongird.
Czy nowa zajezdnia przy ul. Warszawskiej będzie na tyle dużym obiektem, że pozwoli rezygnację z użytkowania którejś z obecnie funkcjonujących placówek? Jak pojawienie się nowego obiektu wpłynie na strukturę taboru obsługiwanego w poszczególnych zajezdniach? – Sieć tramwajowa w Gdańsku jest rozległa, dlatego nie planuje się likwidacji obecnie funkcjonujących zajezdni tramwajowych Wrzeszcz i Nowy Port. Ograniczona powierzchnia terenu nowej zajezdni nie pozwoli też na umieszczenie tam wszystkich funkcji obsługi pojazdów wymaganych dla całego taboru. Podstawową funkcją wszystkich zajezdni tramwajowych jest codzienna obsługa przypisanych do danej zajezdni wozów oraz obsługa okresowa i remontowa dla wszystkich wozów. Przydzielenie konkretnych typów tramwajów do poszczególnych zajezdni będzie podobne jak obecnie. Jest to pochodna warunków usług przewozowych zleconych nam przez Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku. Zakładamy jednak, że w nowej zajezdni będą stacjonować najnowsze tramwaje, posiadające 100% niskiej podłogi oraz przystosowane do pokonywania dużych pochyłości terenu. Docelowo znikną też najstarsze wozy, obsługiwane obecnie w zajezdni Nowy Port – informuje Alicja Mongird. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że na linie dojazdowe do nowej zajezdni ze względu na bardzo duże pochylenia nie mogą wjeżdżać niektóre typy tramwajów, m.in. wycofywane 105Na, a także stosunkowo niedawno zmodernizowane 114Na.
Gdańska zajezdnia będzie oddana do użytku najpóźniej ze wszystkich przez nas przedstawionych. Powodem jest oczywiście konieczność uprzedniego wbudowania wszystkich linii dojazdowych do planowanego obiektu. Dopiero po wybudowaniu linii z Piecek – Migowa oraz odnogi od linii łostowickiej rozpoczną się prace budowlane na terenie planowanego obiektu. W związku z tym na trzecią zajezdnię tramwajową w Gdańsku będzie trzeba poczekać około 6 lat. W bliskiej odległości, w podobnym czasie wybudowana będzie też nowa zajezdnia autobusowa, która całkowicie zastąpi istniejący obiekt przy ul. Hallera we Wrzeszczu.
Jeden komentarz
.,,W związku z planowanym zakupem 213 nowych tramwajów wiele istniejących dziś pojazdów zostanie zezłomowanych”. Nie wiem dlaczego Polacy nie biorą przykładów od Niemców. Niemcy pozbyli się swoich dobrych ale wysłużonych u nich Helmutów i trafiły m.in do Polski, Bułgarii, Ukrainy czy Rumunii. Czesi i Słowacy notorycznie wymieniają Tatry, sprzedając je m.in na Ukrainę, do Rosji, Kazachstanu i innych byłych republik ZSRR. A u nas dobra i porządna konstrukacja z lat 80tych i silniki elektryczne nie do zajechania, i zamiast to sprzedać gdzieś do byłych krajów ZSRR, gdzie dominują rozyspujące się KTMy, a bida aż piszczy, że przez kolejne 20 lat nie będzie tam za co kupić nowego sprzętu to Polak złomuje co popadnie. Widzę, że naprawdę miasta są tak w Polsce bogate, że wystarczy im jak na złomie dostaną parę groszy, a mogliby spokojnie dostać o wiele więcej.