Zimowa aura trwa w wielu regionach kraju. Szczególnie na południu Polski pokrywa śnieżna bywa obecnie na tyle duża, że konieczne staje się odśnieżanie torów. Jakie pojazdy służą utrzymaniu przejezdności linii kolejowych w zimie? Jak wygląda proces odśnieżania torów? Zapraszamy do lektury.
Które linie odśnieżane są w pierwszej kolejności?
Na kolei zasady kolejności odśnieżania linii kolejowych są całkiem odmienne niż na drogach. Tam priorytetowo odśnieża się najważniejsze ciągi komunikacyjne ze względu na klasę i kategorię drogi. O odśnieżaniu dróg kolejowych w Polsce mówi Instrukcja PKP Polskich Linii Kolejowych Ir-17. W jej myśl w pierwszej kolejności odśnieżane są linie, na których prowadzony jest ruch podmiejski i związany do pracy oraz szkół, a także transport węgla, paliw i towarów żywnościowych. W przypadku przewozów pasażerskich często priorytet mają zatem linie lokalne i znaczenia miejscowego.
Czym odśnieżamy tory kolejowe?
Istnieją różne rodzaje maszyn służących do odśnieżania torów. Dobór odpowiednich maszyn uzależniony jest od grubości pokrywy śnieżnej, jaką należy usunąć. Wyróżniamy następujące typy maszyn:
– pługi lemieszowe – służą do usuwania zasp śnieżnych o wysokości do 1,5 metra z toru na pobocze, na jedną lub dwie strony. Najpopularniejszym typem lemieszowego pługu odśnieżnego jest pług 411S, który posiada dwie kabiny sterownicze. Kształtem bryły przypomina lokomotywę EU07. Jest to pojazd niewyposażony w napęd, zatem musi być w trakcie pracy pchany przez lokomotywę. Najczęściej używa się do tego celu lokomotyw spalinowych.
– zespoły odśnieżne, zwane też kombajnami odśnieżnymi – służą do zbierania z toru pokrywy śnieżnej o grubości do 0,9 metra bezpośrednio na wagony wyposażone w przenośniki taśmowe PKP PLK .
– odśnieżarki frezowe – służące do usuwania z torów pokrywy śnieżnej o grubości do 1,5 metrów lub do 2,5 metrów w przypadku maszyn typu ciężkiego.
– odśnieżarki szczotkowe – przeznaczone są do odśnieżania rozjazdów oraz torów stacyjnych. Usuwają pokrywę śnieżną o grubości do 30 centymetrów.
Pomocniczo można wykorzystywać do odśnieżania także wózki, wagony motorowe, platformy, spycharki, czy też ładowarki. Możliwe jest także ręczne czyszczenie torów, a przede wszystkim rozjazdów. Służą do tego m.in. łopaty i miotły do usuwania śniegu, drążki do kruszenia lodu, skrobaczki do odkuwania lodu, a także szczotki do zwrotnic.
Jak przygotować linię do odśnieżania?
Przede wszystkim niezbędne jest usuwanie na bieżąco z torów, a także międzytorzy materiałów budowlanych, nawierzchniowych, usypów i spadów oraz wszystkich innych przedmiotów mogących być przeszkodą w pracy maszyn odśnieżnych. Są jednak miejsca, w których zawsze konieczne będzie złożenie lemieszy lub podniesienie noży i przerwanie odśnieżania. Do tych miejsc należą m.in. mosty, wiadukty, przejścia, przejazdy kolejowo – drogowe, rozjazdy, czujniki szynowe. Oznaczone powinny być stosownymi wskaźnikami (W-13), informującymi o konieczności złożenia lemieszy lub podniesienia noży.
Podczas samego odśnieżania ważne jest, aby odrzucany śnieg nie tworzył zwałów śniegu, które mogłyby spowodować tworzenie się zasp na torze lub przeszkód utrudniających odpływ wód z topniejącego śniegu. Jeśli rozproszenie usuwanego śniegu jest niemożliwe (np. na stacjach lub wąskich przekopach) konieczne jest wywiezienie śniegu do specjalnie wyznaczonego miejsca składowania. Celem zapobiegania ponownemu nawiewaniu śniegu często stosuje się przenośne osłony wzdłuż szlaków.
Jak odmraża się rozjazdy?
Istnieją różne metody służące do odmrażania rozjazdów. Najnowocześniejszym oraz najbardziej praktycznym, działającym przez cały czas jest zainstalowane w rozjazdach elektryczne ogrzewanie rozjazdów lub obiegowe wodne utrzymanie rozjazdów. Do odmrażania rozjazdów niewyposażonych w takie instalacje stosuje się nieco starsze urządzenia w postaci piecyków brykietowych lub… miotacze ognia. Zarządca infrastruktury stosuje ponadto środki zapobiegawcze przeciwko przymarzaniu rozjazdów w postaci specjalnych środków niskokrzepnących, którymi smarowane są ruchome elementy rozjazdów. Dzięki nim zmniejsza się znacząco ryzyko przymarzania rozjazdów, lecz nie są one gwarancją całkowitego zapobiegania występowania tego zjawiska.