Na łamach serwisu zbiorowy.info kilkukrotnie informowaliśmy o bardzo złym stanie autobusów w jednym z największych polskich miast – w Gdańsku. Mimo, że problem mieszkańcom grodu Neptuna jest znany od lat, sytuacja nie poprawia się. Nie pomaga także wymiana taboru na nowy. Stan taboru niejednokrotnie zagraża bezpieczeństwu ruchu. Sprawdziliśmy, czy problem z transportem publicznym w mieście dostrzegają także władze Gdańska.
Stan autobusów i tramwajów będący w posiadaniu miejskiej spółki Gdańskie Autobusy i Tramwaje od wielu lat pozostawał wiele do życzenia. Co kilka lat temat ten poruszany był w lokalnych mediach, na przykład przy okazji kolizji spowodowanych niesprawnymi układami hamulcowymi tramwajów lub przy okazji pożarów autobusów. Jeszcze gorzej przedstawia się utrzymania estetycznego wnętrza. Nawet w pojazdach zakupionych po 2010 roku w oczy rzuca się wszechobecny brud, prowizoryczne naprawy za pomocą taśmy malarskiej i izolacyjnej, skrajnie wyeksploatowana tapicerka foteli, starta podłoga, a także przegnite lub dziurawe okładziny ścian, odpadające reklamy całopojazdowe. Poniżej prezentujemy Państwu nadsyłane przez czytelników fotografie stosunkowo młodych pojazdów, m.in. Pesa Swing, produkowanych w latach 2010 – 2011, a także N8C-NF, modernizowanych w latach 2009 – 2012.
[ngg src=”galleries” ids=”16″ display=”basic_thumbnail”]
Więcej kontroli, outsourcing utrzymaniowy
Tak zły stan pojazdów z pewnością nie stanowi powodu do dumy dla jednego z najpopularniejszych wśród polskich i zagranicznych turystów miast w kraju. Otrzymane fotografie przedstawiliśmy przedstawicielom władz Gdańska z prośbą o przedstawienie działań samorządu w zakresie poprawy jakości transportu w mieście. Okazuje się, że miasto dopiero zaczyna podejmować intensywniejsze działania naprawcze.
– Od kilku miesięcy w Zarządzie Transportu Miejskiego w Gdańsku funkcjonuje zaostrzony system kontroli czystości i estetyki pojazdów. Średnio co drugi dzień, a często nawet codziennie, przy wyjazdach z zajezdni pojazdy są kontrolowane pod względem estetyki i czystości. Następnie sporządzany jest raport, który stanowi podstawę do rozliczenia i naliczenia ew. kar. Liczba kontroli pod względem estetyki pojazdów każdego roku rośnie – od niespełna 300 kontroli w 2017 roku, przez 411 w 2018, aż do 363 w pierwszym kwartale tego roku. Kary finansowe nałożone na spółkę to 11,9 tys. w 2018 roku i 10,5 tys. za pierwszy kwartał 2019 roku. Kontrolerzy wykazali takie nieprawidłowości jak np. zabrudzona podłoga, zakurzone poręcze, brudne siedzenia. Za czystość pojazdów w spółce GAiT odpowiada zewnętrzna firma, która każdego dnia jest rozliczana z powierzonych jej obowiązków. W przypadku wykrycia jakichkolwiek nieprawidłowości, na podwykonawcę zakładane są kary finansowe. Odnosząc się do załączonych zdjęć, problem jest nam znany i w ciągu najbliższych dni i tygodni (w zależności od nakładu wymaganych prac) wszelkie usterki, zabrudzenia itp. zostaną usunięte – wyjaśnia w rozmowie z serwisem zbiorowy.info Jędrzej Sieliwończyk, Inspektor z Biura Prezydenta Ds. Komunikacji i Marki Miasta.
Magistrat zapewnia także, że radykalne kroki w zakresie poprawy sprawności tramwajów zostały podjęte. – Dzięki modernizacji tramwajów N8C, a także szczegółowej kontroli stanu technicznego wszystkich pojazdów w GAiT, awaryjność pojazdów znacznie spadła, stąd też częste awarie należą na szczęście do przeszłości. Porównując pierwszy kwartał 2018 i 2019 roku, liczba zjazdów awaryjnych spadła o ponad 20%. I taką tendencję będziemy starali się utrzymać. Aby zapewnić jak najwyższą efektywność serwisu taboru, spółka GAiT korzysta z usług profesjonalnej firmy zewnętrznej. Zadaniem wykonawcy są m.in. naprawy powypadkowe, naprawy serwisowe oraz utrzymanie 40 tramwajów Pesa Swing i Jazz, a także obsługa układów hamulcowych we wszystkich gdańskich tramwajach. Dzięki tej współpracy, serwisanci GAiT mogą skupić się na rozwijaniu własnych kompetencji w zakresie specjalistycznej opieki nad pozostałymi modelami tramwajów, jak również zwiększyć swoje umiejętności w zakresie diagnozy systemów elektronicznych w wagonach 120NaG i 128NG. Przyjęte rozwiązanie sprawdza się dobrze i co najważniejsze ma duży wpływ na większą gotowość pojazdów do ruchu – chwali się Jędrzej Sieliwończyk.
Internauci dokumentują awarie i prowizorki
Często nieoficjalnie mówi się o bardzo dużej awaryjności sprowadzonych z Dortmundu i Kassel używanych tramwajów N8C-NF. Miasto odpiera jednak te zarzuty. – Jak wynika z naszych danych, dużo bardziej awaryjne są najstarsze tramwaje 105Na, które już wkrótce zostaną wycofane z eksploatacji. Stanie się tak po dostarczeniu do Gdańska nowych tramwajów Pesa Jazz Duo – informuje Jędrzej Sieliwończyk.
Niestety, miasto zignorowało prośbę o udostępnienie dokładnej liczby awaryjnych zjazdów tramwajów poszczególnych typów tramwajów dla zajezdni Wrzeszcz i Nowy Port. Obserwując znajdującą się na portalu społecznościowym Facebook stronę „Czy w Gdańsku zepsuł się tramwaj” można bez problemu zauważyć, że awaryjność tramwajów nadal jest wysoka i powoduje z jednej strony irytację, z drugiej zaś rozbawienie pasażerów gdańskiego transportu zbiorowego. Posty z informacjami o awariach publikowane są niemal codziennie. Niejednokrotnie publikowanych jest kilka tego typu informacji w trakcie jednego dnia.
Istotnie, często odnotowywane są tam awarie tramwajów serii 105Na. Informacje o awariach tramwajów innych typów również są na porządku dziennym. Bez większego trudu można znaleźć kilka informacji o awariach tramwajów Pesa Swing. Najwięcej informacji dotyczy jednak tramwajów N8C-NF. Wpływ na liczbę informacji z pewnością ma fakt, że jest to najliczniejsza seria tramwajów w Gdańsku, licząca aż 62 egzemplarze. Warto mieć na uwadze, że wspomniana strona naturalnie nie odnotowuje wszystkich występujących awarii. Kolejną stroną znaną z portalu społecznościowego, lecz tym razem ukazującą groteskowe formy napraw pojazdów GAiT, jest strona „101 Napraw i prowizorek GAiT”.
Odpadająca szyba
Jedną z najbardziej zatrważających udokumentowanych usterek, bezpośrednio zagrażających bezpieczeństwu ruchu drogowego, jest odpadająca szyba w autobusie GAiT, obsługującego linię 155 w dniu 15 kwietnia 2019 roku. Nagranie przedstawia odklejającą się szybę zewnętrzną w autobusie Mercedes Conecto o numerze taborowym 2735, wyprodukowanym w 2011 roku. Czy władze miasta wiedziały o tym incydencie? – Kontrola pojazdu przed wyjazdem z zajezdni nie wykazała usterki. Niezwłocznie po otrzymaniu informacji o awarii, autobus został ściągnięty z trasy i skierowany do zajezdni. Usterka została usunięta. Pracownicy obsługi technicznej sprawdzili wszystkie pojazdy, aby uniknąć podobnej sytuacji w przyszłości – tłumaczy Jędrzej Sieliwończyk. Nie mamy jednak informacji, którego dnia przed wyjazdem z zajezdni odbyła się kontrola pojazdu, ani kiedy przewoźnik otrzymał informację o awarii.
Co żyje w siedzeniach?
Mocno rzucającym się w oczy zaniedbaniem jest również mierne utrzymanie tapicerki foteli w autobusach i tramwajach. Choć miasto zapewnia, że uszkodzone obicia siedzeń są konsekwentnie wymieniane, to potwierdzenia zapewnień nie widać w samych pojazdach. Najgorszy stan prezentują obicia krzeseł w większości tramwajów 105Na, niemal wszystkich N8C-NF importowanych z Dortmundu oraz najstarszych autobusach marki Mercedes i Man. Co ciekawe, wyeksploatowana tapicerka nie jest wymieniana nawet podczas modernizacji tramwajów N8C-NF. Tramwaje o numerach taborowych 1117 i 1151, które opuściły zajezdnię Wrzeszcz po modernizacji napędu kilka miesięcy temu, straszą pasażerów brudnymi obiciami siedzeń, założonymi podczas modernizacji wnętrza w 2010 i 2012 roku. Zmiany obić na nowe doczekały się tylko tramwaje o numerach taborowych 1126 i 1138, które przechodziły remont po zalaniu.
W kwestii czystości siedzeń miasto daje jednak nadzieję na poprawę – Obecnie przygotowujemy się do rozpisania przetargu na kompleksową wymianę tapicerki w tramwajach i autobusach. Nie przewidujemy natomiast powrotu do siedzeń całkowicie drewnianych lub plastikowych – informuje Jędrzej Sieliwończyk. Zapowiadany przetarg mogłby rzeczywiście rozwiązać istniejący problem. Pozostaje pytanie – na jak długo?
Jeden komentarz
Przyznam szczerze, że na połowie udostepnionych przez was zdjęc nie widze z czym jest problem.