W sytuacji, gdy 4 mln Polaków codziennie musi dojeżdżać do pracy poza własną gminą kwestia rozwoju dobrze zorganizowanego transportu publicznego nabiera na znaczeniu. Jak istotny jest to problem polityczny najłatwiej wywnioskować po programach wyborczych partii wyborczych.
KW Sojusz Lewicy Demokratycznej: Bezpieczny i dostępny transport
W programie Lewicy kwestie transportu występują pod hasłem „Wspólnota”. Samej komunikacji publicznej poświęcono jeden akapit. Hasłem przewodnim jest tutaj: „Kolej w każdym powiecie, autobus w każdej gminie”. Postulowana jest modernizacja i budowa nowych linii kolejowych. Dalej stwierdzono, że podróż „między średnimi i mniejszymi miastami będzie się opłacać”. Niestety nie skonkretyzowano, czy będzie się opłacać przedsiębiorcom, czy pasażerom. Konkretniejszym punktem jest obietnica komunikacji zbiorowej w każdej gminie w Polsce. Program „Autobus w każdej gminie” ma kosztować w roku 2020 1,5 mld zł. Chociaż program nie określa jak te pieniądze zostaną rozdysponowane, biorąc pod uwagę ilość gmin w Polsce wypada, iż na każdą gminę przypadnie ok. 0,6 mln zł, czyli 50 tys. miesięcznie na komunikację zbiorową.
KKW Koalicja Obywatelska PO .N iPL Zieloni: Strategia dla transportu
Koalicja Obywatelska postuluje budowę centrów komunikacyjnych, w zamierzeniu mają to być „nowoczesne węzły komunikacyjne koordynujące lokalne połączenia drogowe, autobusowe i kolejowe.” Rozbudowie mając ulec połączenia lokalne oraz kolej regionalna. Co prawda, komitet ma też w swoim programie punkt „WIĘCEJ DRÓG I KOLEI”, ale w opisie punktu mowa jest tylko o budowie dróg krajowych. Powraca także znane już hasło „Tiry na tory” (chociaż nie pada ono bezpośrednio w programie), które ma być zrealizowane przez obniżenie kosztów dostępu do infrastruktury kolejowej oraz rozbudowę terminali przeładunkowych.
KW Prawo i Sprawiedliwość: walka o zapewnienie możliwości do przemieszczania się
Pierwszym punktem programu Prawa i Sprawiedliwości odnoszącym się do transportu jest postulat przywrócenia 950 tys. km przebiegu PKS-ów rocznie. Obecnie rządząca partia obiecuje także dofinansowanie transportu uczniów do szkół. Dodatkowe fundusze mają zostać przeznaczone również na odnowienie floty przewozowej przedsiębiorstw komunikacji samochodowej. Zgodnie z Krajowym Programem Kolejowym „Kolej Plus” planowane jest do roku 2023 wybudowanie lub zmodernizowanie 9 tys. km torów kolejowych. Na modernizację lub budowę całkiem nowych dworców przeznaczonych ma zostać 1,5 mld zł. Kolejne 7 mld zł zostanie przeznaczone na „modernizację i zakup ok. 200 lokomotyw, modernizację i zakup ok. 30 elektrycznych zespołów trakcyjnych, modernizację i zakup ok. 1000 wagonów.” Centralny Port Komunikacyjny to jeden ze sztandarowych postulatów komitetu. Kolejnym konkretnym postulatem jest gwarancja maksymalnej odległości do najbliższego przystanku autobusowego na poziomie 2 km, równocześnie ma on być obsługiwany przynajmniej przez 5 kursów do najbliższego miasta powiatowego.
KW Konfederacja Wolność i Niepodległość: paliwo za 3 zł
W programie Konfederacji nie ma żadnego punktu odnoszącego się bezpośrednio do komunikacji zbiorowej. Temat transportu występuje w kontekście obniżenia opłat i podatków składających się na cenę paliwa. Docelowo litr paliwa ma kosztować 3 zł.
KW Polskie Stronnictwo Ludowe: Będziemy wspierać samorządy w rozwoju
W programie Koalicji Polskiej temat komuniacji publicznej występuje po raz pierwszy w odniesieniu do problemów wsi. PSL obiecuje wsparcie w tworzeniu i utrzymaniu infrastruktury transportowej. Więcej konkretów znajdziemy w punkcie „Wodów – jako paliwo przyszłości”. Dla metropolii Górnośląsko-Zagłębiowskiej proponowan jest wprowadzenie ekologicznego transportu publicznego opartego na wodorze. W szerszej perspektywie Polska ma się stać producentem autobusów i samochodów dostawczych z napędem wodorowym.
Podsumowanie
Jak widać programy komitetów wyborczych są bardzo zróżnicowane w kwestiach poprawy stanu transportu zbiorowego. Nie trudno jednak odnieść wrażenie, że brakuje w nich jasnych koncepcji. Samo zagwarantowanie finansowania nie sprawi, że na drogi wyjadą autobusy, a na tory pociągi. Widać to po wdrażanym przez PiS programie przywracania połączeń autobusowych. Brakuje jasnych struktur zarządzania oraz planowania. Zanim te nie powstaną, pompowanie pieniędzy na ślepo mija się z celem.