Od kilku lat światowy trend był taki, że nie otwierano małych, regionalnych portów lotniczych. Wyciągnięto wnioski z błędów między innymi Hiszpanii, gdzie zostały zbudowane lotniska z których nigdy nie odleciał żaden samolot rejsowy. Natomiast w Polsce wciąż kolejne samorządy, chcąc podnieść prestiż swojego regionu budowały kolejne takie obiekty. 18 stycznia 2016 roku oddany do użytku został port Olsztyn-Mazury. Czy jest to inwestycja, która przyniosła wymierne korzyści dla regionu, czy może jest to kolejna „błyskotka” obciążająca samorządowy budżet?
Najnowsza historia
Lotnisko położone jest we wsi Szymany, na południe od Szczytna i około 55 kilometrów od Olsztyna. Powstało na bazie byłego lotniska wojskowego. Po obszernych pracach inwestycyjnych, między innymi budowie terminala oraz remoncie pasa startowego, pierwszy samolot rejsowy odleciał dnia 20 stycznia 2016 roku. Całkowity koszt budowy lotniska wyniósł 205 milionów złotych. Unia Europejska dofinansowała tą inwestycję 121 milionami złotych.
Dojazd do lotniska
Do portu lotniczego wybudowano bocznicę kolejową prowadzącą do Szyman. Obecnie uruchamiane są tam pociągi Polregio, które są skomunikowane z przylotami i odlotami samolotów. Przejazd pociągiem z lotniska do Olsztyna Głównego zajmuje około godzinę. Podobny czas przejazdu dotyczy podróży samochodem. Dodatkowo na tej trasie kursują też autobusy.
Dla porównania przejazd pociągiem i z przesiadką na autobus do portu lotniczego Warszawa-Modlin zajmuje w najszybszym wariancie już nieco ponad dwie godziny, zazwyczaj czas przejazdu mieści się w trzech godzinach. Samochodem natomiast będziemy w stanie przejechać ten dystans w dwie i pół godziny. Korzystając z tego środka transportu można dojechać również do lotniska im. Lecha Wałęsy w Gdańsku w czasie nieco ponad dwie godziny.
Liczba przewiezionych pasażerów
Od momentu uruchomienia portu lotniczego Olsztyn-Mazury notował on sukcesywne wzrosty liczby pasażerów. Wartości procentowe mogą robić wrażenie. Niestety passa została przerwana przez pandemię COVID-19.
Rok | Liczba pasażerów | Wzrost/Spadek % |
2016 | 47 146 | – |
2017 | 104 851 | 122,40% |
2018 | 121 300 | 15,69% |
2019 | 154 319 | 27,22% |
2020 | 62 395 | -59,57% |
Rok 2020 był ciężkim rokiem dla całej branży lotniczej. Po trwającym kilka lat wzroście zainteresowania lotami pasażerskimi w obliczu światowej pandemii ludzie zmuszeni byli ograniczyć przemieszczanie się, w marcu i kwietniu nielegalne było bezcelowe wyjście z domu. Mimo zniesienia rygoru w poruszaniu się po kraju, ruch międzynarodowy został poddany mocnym obostrzeniom. Jesienny powrót obowiązku odbycia kwarantanny po powrocie z zagranicy skutecznie zredukował zainteresowanie podróżami międzynarodowymi.
Kierunki polskie
W komunikacji krajowej uruchamiane są połączenia do Krakowa przez PLL LOT oraz do Wrocławia (od 2 lipca 2021) przez Ryanair. Do Krakowa odloty zaplanowane są na poniedziałki, środy i piątki. Czas przelotu to jest godzina, ceny biletów zaczynają się od 95 złotych. Koleją natomiast oba miasta są połączone 4 bezpośrednimi parami pociągów obsługiwanymi przez nowoczesne składy Flirt^3. Czas przejazdu to od 7 do 7,5 godziny, ceny zaczynają się od około 55 złotych.
Do Wrocławia czas przelotu jest podobny jak do Krakowa, 1 godzina i 5 minut. Ceny rozpoczynają się od 102,60 zł. Żelaznymi drogami są zaoferowane dwa połączenia, oba kategorii Intercity, z konkurencyjnym czasem przejazdu 5 i pół godziny. Za bilet na klasę drugą przyjdzie nam zapłacić od 49 złotych. Czas dojazdu na lotnisko w Szymanach, czas potrzebny na odprawę, przelot, a następnie dojazd z lotniska do centrum Wrocławia łącznie oszacowano na około 4 godziny. Zatem różnica wynosi ledwie półtorej godziny, co czyni to połączenie umiarkowanie sensownym.
Kierunki międzynarodowe
Ponadto uruchamiane są 3 kierunki międzynarodowe, Londyn-Luton, Dortmund przez Wizzair oraz Londyn-Stansted przez Ryanair. Tutaj nie ma konkurencji naziemnej, z Olsztyna nie są uruchamiane żadne pociągi międzynarodowe, a czas przejazdu samochodem na tak dużych dystansach jest bardzo długi.
Natomiast biorąc pod uwagę wiedzę z wcześniejszych akapitów, więc szybki dojazd do lotnisk w Gdańsku i Modlinie, gdzie oferta połączeń międzynarodowych jest nieporównywalnie bogatsza od tej w Szymanach, znowu jesteśmy zmuszeni do refleksji o sensie istnienia takiego portu lotniczego.
Wyniki finansowe
Operatorem portu lotniczego Olsztyn-Mazury jest Warmia i Mazury Spółka z o.o. która z kolei w 100% należy do samorządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Z raportów finansowych opublikowanych w serwisie pasazer.com wynika, że lotnisko przynosi ogromne straty, mimo wzrostu liczby pasażerów. W 2018 roku w przeliczeniu na jednego pasażera strata wyniosła 262,02 zł. Natomiast w 2019 roku ten sam wskaźnik wskazał stratę w wysokości 218,74 zł/pasażer. Według portalu Twój Kurier Olsztyński w 2019 roku samorząd województwa dopłacił 13 milionów złotych do działania lotniska. Za rok 2020 raporty wciąż nie są gotowe, natomiast patrząc na sytuację związaną z pandemią nie można być optymistą. Kolejną złą wiadomością jest brak udzielenia dofinansowania przez Ministerstwo Infrastruktury dla tego portu lotniczego w ramach pomocy od państwa.
Podsumowanie
W województwie warmińsko-mazurskim dopłata od samorządu dla Polregio wynosi 23 zł/pociągokilometr. Uwzględniając wysokość dopłaty do lotniska za 2019 rok można wyliczyć, że za te pieniądze można dofinansować dodatkowe 565 217 pociągokilometrów rocznie. Przeliczając to na liczbę par pociągów uruchamianych codziennie na danej linii można uzyskać:
- 10 par pociągów na kolei Nadzalewowej (Elbląg – Frombork – Braniewo) lub
- 5 par pociągów Olsztyn – Czerwonka – Mikołajki – Ełk lub
- 7 par pociągów Olsztyn – Działdowo – Lidzbark
Powyższe wyliczenia dotyczą jedynie linii nieczynnych w ruchu pasażerskim (bądź częściowo, gdyż Olsztyn – Działdowo jest czynna) i jest to jedynie kilka przykładów. W całym województwie znajduje się 50 miast. Aż 26 z nich stale nie ma żadnego kolejowego połączenia pasażerskiego, a obecnie w związku z remontem linii Olsztyn Gutkowo – Braniewo ta liczba rośnie do 30. Największym takim miastem są 23-tysięczne Bartoszyce.
Powyższe wyliczenia pokazują, że samorząd województwa warmińsko-mazurskiego powinien skupić się raczej na walce z wykluczeniem komunikacyjnym aniżeli wydawaniem ogromnych pieniędzy na nierentowny port lotniczy.