aWrocław może poszczycić się jednym z najbardziej imponujących dworców kolejowych na terenie dzisiejszej Polski. Ten zachwycający rozmiarami i architekturą obiekt nie powstałby, gdyby nie zacięta rywalizacja XIX – wiecznych towarzystw kolejowych o miano dominującego przedsiębiorstwa na terenie Śląska. Dziś przytoczymy historię tego niezwykle pięknego kolejowego budynku.
Konkurencja kołem napędowym
Mówiąc o historii wrocławskiego dworca kolejowego, należy wspomnieć o organizacji kolei w XIX wieku. Początkowo kolej była instytucją publiczną. Poszczególne linie kolejowe w Europie, w tym także na Śląsku, budowały prywatne towarzystwa kolejowe. Poszczególne linie kolejowe miały różne formy architektoniczne, różne zasady funkcjonowania, różne taryfy. Nie były także ze sobą technicznie połączone. Każda z nich kończyła się osobnym, własnym dworcem.
W latach 40. XIX wieku we Wrocławiu rozpoczęły działalność trzy niezależne towarzystwa kolejowe: Towarzystwo Kolei Górnośląskiej, Towarzystwo Kolei Wrocławsko – Świebodzickiej i Towarzystwo Kolei Dolnośląsko – Marchijskiej. Wybudowały one odpowiednio linie: Wrocław – Mysłowice, Wrocław – Wałbrzych, Wrocław – Berlin. Każde z Towarzystw posiadało w stolicy Dolnego Śląska swój własny dworzec. Przedsiębiorstwa rywalizowały między sobą między innymi poprzez skalę dworców kolejowych, które podkreślały prestiż przedsiębiorstw, a także miały wzbudzać do nich zaufanie. Najbogatszym z trzech wymienionych przedsiębiorstw było Towarzystwo Kolei Górnośląskiej, będące właścicielem linii kolejowej w kierunku Górnego Śląska.
Budynek z rozmachem
Pierwszy dworzec Towarzystwa Kolei Górnośląskiej powstał już w 1842 roku. Pełniący dziś rolę dworca głównego gmach powstał jednak w 1856 roku. Zaprojektowany został rok wcześniej przez Wilhelma Grapowa. Od początku obiekt stanowił jeden w większych budynków we Wrocławiu. Kubatura dworca wynosi aż około 150 tys. metrów sześciennych. Nawiązująca wyglądem do barokowego pałacu bryła budynku rozciąga się na szerokości blisko 200 metrów. Swego czasu dworzec stanowił największą budowlę tego rodzaju w całej Europie. Dla porównania dworzec główny w Gdańsku ma zaledwie niecałe 100 metrów szerokości. Majestatu dworcowi dodają dwie smukłe, ośmiokątne wieże. Przyległa do budynku dworca hala peronowa z charakterystycznym szklanym łukiem, przykrywająca cztery dwukrawędziowe perony powstała z kolei w latach 1899 – 1904. Dodatkowo zbudowano jednokrawędziowy peron piąty, przykryty osobnym daszkiem. Tak skonstruowany, dostojny gmach podkreślał prestiż i bogactwo Towarzystwa Kolei Górnośląskiej, a także kolei w ogóle.
W rozległym gmachu dworca znajdowały się między innymi: ekspedycja bagażu, telefon, telegraf, restauracja wraz z mieszkaniem restauratora. Nie mogło zabraknąć także poczekalni dla pasażerów I, II oraz III klasy (po jednej poczekalni każdej klasy z dwóch stron budynku). Co ciekawe, budynek posiadał także specjalną poczekalnię dla niemieckiej rodziny królewskie, wyposażoną w oddzielny korytarz prowadzący na peron. W budynku znalazło się także miejsce na mieszkania dla zawiadowców stacji i dyrektora kolei.
Wrocław Główny dziś
Budynek wraz z upaństwowieniem kolei i połączeniu poszczególnych linii kolejowych stał się głównym dworcem w mieście. Szczęśliwie przetrwał zarówno II Wojnę Światową, jak i okres PRL-u. Z roku na rok jego stan techniczny i wizualny pogarszał się. Zbliżające się w 2012 roku mistrzostwa Europy w piłce nożnej, które miały miejsce m.in. we Wrocławiu stały się impulsem do gruntownej odbudowy podupadłego obiektu. Generalny remont, warty ponad 361 milionów złotych przeprowadzono między kwietniem 2010 roku a czerwcem 2012 roku. Dzięki niemu obiekt odzyskał dawną świetność i jest dumną wizytówką nie tylko Wrocławia, ale całej kolei w Polsce, przypominając jak ważną rolę odgrywał ten środek transportu ponad 150 lat temu.