Problemy firmy PESA z Bydgoszczy, o których informowaliśmy w lutym, zdają się dobiegać końca. Polski Fundusz Rozwoju podpisał bowiem umowę na przejęcie wspomnianej firmy. To oznacza, że największy polski producent taboru szynowego trafił pod kontrolę państwa.
PESA jest kolejną firmą związaną z branżą kolejową, która trafiła w ręce PFR. Od kilku lat w Grupie PFR znajduje się H.Cegielski – FPS, znany z produkcji wagonów, należący do Agencji Rozwoju Przemysłu. Fundusz dokonał zakupu prawie stu procent akcji PESY. Kolejnym krokiem ma być dokapitalizowanie firmy kwotą 300 milionów złotych. Zastrzyk finansowy umożliwi zakończenie obecnie realizowanych kontraktów, w tym najbardziej prestiżowe zamówienie od Deutsche Bahn na spalinowe zespoły trakcyjne.
Jak informuje portal money.pl zmiany struktury własnościowej firmy mają wpłynąć na zmianę jej strategii rynkowej. Planuje się między innymi dywersyfikację produktów w kręgach pojazdów kolejowych, tramwajów i usług serwisowych, wytwarzanie dłuższych serii pojazdów, prace nad podniesieniem standardów kontroli jakości, a także zintensyfikowanie rozwoju rynkach: włoskim, niemieckim, czeskim i rumuńskim. Dodatkowo, firma ma selekcjonować wybór nowych kontraktów, co częściowo widać już dziś. PESA nie zdecydowała się na start w kilku przetargach, m.in. dla województwa pomorskiego i małopolskiego.
– Ostatnie miesiące to restrukturyzacja spółki, działania zmierzające do pozyskania inwestora i zapewnienia finansowania. W trakcie tak trudnego procesu najważniejsze jest pokazanie, że warto zainwestować w firmę, że pracownicy potrafią się zmobilizować i potwierdzić zdolność do zmian, realizacji kontraktów, poprawy jakości i osiągania lepszych wyników finansowych. Pomimo trudnej sytuacji finansowej potrafiliśmy realizować kontrakty. Udało się m.in. uzyskać homologację dla pojazdów DB, a pierwsze Linki już wożą pasażerów na niemieckiej sieci. Jestem przekonany, że PESA to dobra inwestycja –poinformował dla portalu money.pl Krzysztof Sędzikowski, prezes spółki.