Wiele kolejowych inwestycji infrastrukturalnych w Polsce obecnie jest zagrożonych. Winne są zaniżone szacunki kosztów dokonane przez PKP PLK.
PKP Polskie Linie Kolejowe SA nie oszacowują dostatecznie budżetów na inwestycje, co skutkuje tym, że oferty, które składali wykonawcy, przekraczały budżet o 50%, a nawet o 100%. Częstym krokiem w tej sytuacji podejmowanym przez PKP PLK jest ogłoszenie powtórnego przetargu, który nie przynosi oczekiwanego efektu, gdyż ceny potrafią być jeszcze wyższe.
– Tu remedium może być dołożenie do wkładu własnego środków przez ministerstwo, tak jak jest to planowane w przypadku inwestycji portowych – mówi Renata Mordak, dyrektor pionu transportu Multiconsult Polska w rozmowie z MarketNews24. Pozwoli to na realizację inwestycji, często o znaczeniu krajowym, które w związku z przekroczeniem budżetu, nie mogą zostać rozpoczęte.
Jak zaznacza Renata Mordak, zwiększenie wkładu własnego pozwoli też uchronić Polskę przed niewykorzystaniem unijnych środków na inwestycje kolejowe. A gra toczy się o sporą stawkę, bowiem na inwestycje te przeznaczone jest aż 67 mld zł.