Hulajnogi elektryczne rozgościły się już na dobre na ulicach polskich miast. Oprócz tych współdzielonych (np. Hive) część osób zakupiła własne pojazdy. Gdy właściciele jednośladów będą chcieli przewieźć hulajnogę pociągiem, mogą spotkać się z niemiłą niespodzianką. Polregio wprowadza bowiem opłaty za przewóz hulajnóg, zrównując je z rowerami. Jest jednak wyjątek.
Status hulajnóg elektrycznych jest w Polsce niejasny. Przepisy nie nadążają bowiem za rozwojem techniki. Duże miasta borykają się z porzuconymi w dziwnych miejscach współdzielonymi pojazdami. Policjanci muszą sami interpretować niejasne przepisy w przypadku kolizji hulajnogi z pieszym.
Niejasna jest też sytuacja elektrycznych pojazdów w kontekście przewozu ich środkami transportu zbiorowego. Czy elektryczną hulajnogę należy traktować jak rower czy jako bagaż? Jako pierwszy z dużych przewoźników uregulował to Polregio. W obowiązującym od kilku dni regulaminie zapisano, że przewóz hulajnogi w pociągach jest bezpłatny pod warunkiem, że hulajnoga jest złożona i spakowana w specjalny pokrowiec, torbę transportową czy plecak. Wówczas pracownicy przewoźnika będą traktować je jako bagaż. Jeżeli pasażer nie zastosuje się do powyższych warunków musi za przewóz elektrycznego jednośladu zapłacić jak za przewóz roweru. W pociągach Polregio opłata ta wynosi 7 zł niezależnie od długości przejazdu.
Dlaczego Polregio zdecydowało się na pobieranie opłaty za przewóz hulajnogi, jeżeli nie jest odpowiednio spakowana? – Hulajnogi stają się coraz popularniejszym pojazdem, zabieranym również w podróż pociągami. Ich status w pociągach POLREGIO wymagał uporządkowania, zatem dla wspólnego bezpieczeństwa i komfortu podróży uregulowaliśmy zasady ich przewozu – tłumaczyła spółka w komunikacie związanym z wprowadzeniem nowych regulacji.
2 komentarze
Generalnie zmiana PolRegio byłaby ok gdyby nie jedna rzecz – to, że trzeba po złożeniu włożyć do pokrowca. Po co?
Po to, żebyś nie składała dopiero jak konduktor idzie i żeby nie walić głową w będęn. Amen.