Gdańsk przez długi czas wstrzymywał się przed ratowaniem stanu swojej tramwajowej floty przez sprowadzanie używanych wagonów z Niemiec. W 2007 roku stan ten uległ zmianie i rozpoczęto zastępowanie wysłużonych składów 105Na używanymi tramwajami typu N8C sprowadzonymi z Dortmundu. Dziś po Gdańsku jeżdżą 62 tramwaje tego typu, stanowiąc najliczniejszą serię tramwajów we flocie Gdańskich Autobusów i Tramwajów.
Skąd wzięły się niemieckie tramwaje w Gdańsku?
Powodem zakupu przez ówczesny ZKM Gdańsk 46 wagonów N8C z Dortmundu była możliwość szybkiego pozyskania dużej liczby tramwajów w dobrym stanie technicznym za niewielką kwotę. Jeden wagon N8C kosztował bowiem około 40 tys. euro, czyli niecałe 180 tys. zł. Dortmund sprzedał te wagony tanio, gdyż wszystkie linie tramwajowe w mieście poruszały się już odcinkiem podziemnym, do czego wagony N8C nie były przystosowane.
Zakupione przez Gdańsk tramwaje były wprawdzie bardziej komfortowe, znacznie nowocześniejsze i znacznie lepiej utrzymane od wysłużonych tramwajów 105Na, lecz mimo to nie spełniały wszystkich oczekiwań pasażerów. Przede wszystkim były całkowicie wysokopodłogowe, nieklimatyzowane i miały dość staroświecki wystrój wnętrza. W związku z tym ZKM postanowił zmodernizować swoje nowe nabytki. Prace wykonała firma Modertrans, dzięki którym tramwaj zyskał m.in. przebudowany na niskopodłogowy człon środkowy, nowe czoła, a także nowe fotele. Nie przeprowadzono jednak wówczas prac związanych z konserwacją napędu oraz instalacji elektrycznej. Łączny koszt zakupu i modernizacji jednego wagonu wyniósł około 550 tys. zł. Dla porównania koszt jednego współczesnego tramwaju niskopodłogowego wynosi około 7-8 mln zł. Dzięki tak dużej różnicy w cenie Gdańsk mógł znacznie przyspieszyć proces unowocześniania swojej floty i wycofywania najbardziej wyeksploatowanych tramwajów 105Na.
Czujniki zmierzchu i automatyczne lusterka – budowa N8C
Tramwaje typu N8C są krytykowane przed część pasażerów i miłośników, przede wszystkim za stosunkowo niską pojemność, brak klimatyzacji, a w ostatnich latach także wysoką awaryjność, będącą skutkiem zaniechania wymiany napędu i instalacji elektrycznej podczas modernizacji. Pewne rozwiązania techniczne tych pojazdów są do dziś niespotykane nawet w najnowszych gdańskich tramwajów Pesa Swing i Pesa Jazz Duo. Kursujące w Gdańsku egzemplarze wyprodukowano w latach 1978-1982.
Po modernizacji tramwaje N8C są tramwajami trzyczłonowymi, częściowo niskopodłogowymi, dwustronnymi i dwukierunkowymi. Każdy z nich ma pięcioro drzwi na jedną stronę, w tym ostatnie (patrząc w kierunku jazdy) są jednoskrzydłowe. Pozostałe są drzwiami dwuskrzydłowymi. Po modernizacji wagony mają 42 tapicerowane miejsca siedzące. Napęd stanowią silniki prądu stałego z rozruchem tyrystorowym, który jest energooszczędny w stosunku do rezystorowego rozruchu znanego z wagonów 105Na. Maksymalna prędkość tych tramwajów określono na 70 km/h.
Ciekawostkami technicznymi wagonów są przede wszystkim dodatkowe wysuwane stopnie wejściowe, wykorzystywane w celu ułatwienia wsiadania na przystankach dostępnych z poziomu jezdni. Doświadczenie pokazuje, że nie wszyscy motorniczowie korzystają jednak z tego rozwiązania, szczególnie ułatwiającego wsiadanie osobom starszym. Inną ciekawostką jest fakt posiadania przez te tramwaje elektrycznie składanych lusterek dla motorniczego. Przykładowo w gdańskich tramwajach Pesa Swing prowadzący muszą ustawiać lusterka ręcznie.
Kolejną ciekawą funkcjonalnością wagonów N8C są czujniki zmierzchu, dzięki którym automatycznie załącza i wyłącza się oświetlenie wnętrza. Kiedy tramwaj wjeżdża do tunelu motorniczy nie musi pamiętać o włączaniu oświetlenia, gdyż pojazd robi to sam za niego. Po wyjeździe na powierzchnię gaśnie ono automatycznie. Taką funkcjonalność we flocie GAiT posiadają jeszcze tylko tramwaje NGT6. Próżno szukać takich rozwiązań w około 30 lat młodszych wagonach od Pesy.