W ostatnich latach polska kolej przeżywa prawdziwy boom na modernizację posiadanego przez przewoźników taboru kolejowego. Modernizowane są zarówno wagony, lokomotywy jak i elektryczne oraz spalinowe zespoły trakcyjne. Niektóre modernizacje rzeczywiście są ulepszeniem pojazdów, zwiększają komfort podróży oraz poprawiają ich parametry techniczno-eksploatacyjne. Są jednak przykłady modernizacji, które w nieznacznym stopniu poprawiły, a czasem nawet pogorszyły komfort podróżowania. Przedstawiamy subiektywny ranking trzech najgorszych, naszym zdaniem, modernizacji polskich pojazdów szynowych.
III miejsce – EN57AKM dla PKP SKM w Trójmieście
Modernizacje pojazdów serii EN57 mają zarówno swoich zwolenników jak i zagorzałych przeciwników. Różnorodność modernizacji tych pojazdów może dla niektórych osób być zdumiewająca (zobacz też: Wszystkie twarze EN57 – historia modernizacji). Spośród tak licznych odmian można wyróżnić te całkiem udane, zbliżające komfort podróży pojazdem EN57 do komfortu znanego z nowego taboru, lecz także zdarzają się wersje, w których komfort podróży nadal pozostawia wiele do życzenia. Jedną najgorszych modernizacji pojazdów tej serii jest modernizacja przeprowadzona w 2014 roku przez ZNTK Mińsk Mazowiecki dla SKM Trójmiasto. Nie powinno to dziwić, gdyż była to najtańsza modernizacja EN57 z wymianą napędu w historii (5,9 mln zł za sztukę).
Do modernizacji tych pojazdów użyto materiałów niskiej jakości, takich jak laminaty, z których po czterech latach od modernizacji punktowo schodzi farba, ukazując znany ze starych pojazdów drewnopodobny wzór. Istnieje podejrzenie, że do modernizacji użyto materiałów staroużytecznych. Kolejną wadą tej modernizacji jest brak klimatyzacji przestrzeni pasażerskiej, dający się we znaki latem. Zastosowane opuszczane okna przy temperaturach rzędu 30 stopni Celsjusza nie zapewniają odpowiedniego komfortu termicznego. Wspomniane okna charakteryzują się niedostateczną szczelnością w okresie jesienno-zimowym, kiedy do wnętrza pojazdu nadmiernie przedostaje się wilgoć.
Kolejną wadą jest bardzo słabe wygłuszenie pojazdów. Niestety, podczas jazdy są one znacznie głośniejsze niż klasyczne pojazdy serii EN57. Na koniec należy dodać wadliwe podzespoły napędowe, które w kilku egzemplarzach powodują nienaturalne wibracje pudła wagonu silnikowego podczas rozruchu i hamowania w zakresie prędkości 50-90km/h.
II miejsce – Wagony sypialne produkcji Goerlitz z 2008 roku
Paradoksalnie na drugim miejscu znalazły się wagony sypialne produkcji zakładów w Goerlitz zmodernizowane przez zakłady PESA Bydgoszcz i ZNTK Mińsk Mazowiecki w 2008 roku. Wprawdzie wizualnie wagony nie budzą zastrzeżeń, jednak sen podczas podróży tymi wagonami nie należy do najłatwiejszych. Modernizacja, mimo unowocześnienia wnętrza pod względem wizualnym oraz dodania udogodnień, takich jak wyświetlacze systemu informacji pasażerskiej czy toalety w obiegu zamkniętym, nie eliminuje podstawowych wad oryginalnych wagonów.
Nie zdecydowano się na wymianę starych wózków z bardzo głośnymi hamulcami klockowymi na nowe, z hamulcami tarczowymi. Bieg wagonu generuje duży hałas, szczególnie podczas hamowania, co znacząco utrudnia sen podczas podróży. Dodatkowym utrudnieniem jest z pozoru nowoczesny i atrakcyjny wizualnie panel sterowania oświetleniem, który nie posiada możliwości wyłączenia niebieskiego podświetlenia przycisków panelu sterowania oświetleniem w przedziałach. Podświetlenie jest na tyle intensywne, że również utrudnia sen.
Kolejnym minusem modernizacji są metalowe obicia drzwi i framug, niezabezpieczone w żaden sposób miękkim kawałkiem materiału, przez co wszystkie drzwi głośno trzaskają podczas użytkowania, generując nocą dodatkowy hałas. Ponadto takie metalowe obicia generują ryzyko bolesnego przytrzaśnięcia, rozcięcia, a nawet utraty fragmentu dłoni, stwarzając zagrożenie szczególnie dla dzieci. Hałas generują również próżniowe systemy spłukiwania w WC, mocno utrudniające sen w przedziałach sąsiadujących z ustępem. Jak widać podczas modernizacji wagonów przeznaczonych do spania podczas podróży kompletnie zignorowano najważniejszy element podróży nocnej, tj. zapewnienie ciszy podczas snu.
I miejsce – wagony 111Arow i 111Ainw zmodernizowane w 2006 roku dla PKP PR
Zdecydowanie najgorszą, naszym zdaniem, modernizacją pojazdów szynowych w Polsce są bezprzedziałowe wagony typu 11Arow, przystosowane do przewozu rowerów oraz 111Ainw, przystosowane do przewozu osób niepełnosprawnych. Powstały one w wyniku przebudowy przedziałowych wagonów typu 111A w 2006 roku na zlecenie ówczesnej spółki PKP Przewozy Regionalne.
Na I miejsce zasłużyły drastycznym pogorszeniem komfortu podróży względem oryginału. Zmiana aranżacji wnętrza na bezprzedziałowy spowodowała, że część foteli, zlokalizowanych według numeracji przy oknie, w rzeczywistości znajduje się przy… ścianie. Największą wadą tych wagonów są jednak same siedziska. Zastosowane podczas tej modernizacji fotele są bardzo twarde, bez możliwości regulacji położenia oparcia. Podróżny podczas kilkugodzinnej podróży nie posiada nawet stolika, na którym mógłby położyć rzeczy osobiste, nie mówiąc już np. o gniazdkach 230V. Mimo braku klimatyzacji posiadają część okien bez możliwości otwarcia. Mimo przeznaczenia ich do ruchu dalekobieżnego, komfort podróży w nich odpowiada co najwyżej pociągom regionalnym.
Podróż przez pół Polski takim wagonem stanowi już duży dyskomfort. Wobec tak drastycznego pogorszenia komfortu podróży po modernizacji uhonorowaliśmy te pojazdy I miejscem w naszym rankingu najgorszych modernizacji taboru kolejowego.