Przemiany polityczne i gospodarcze przełomu lat 80. I 90. XX wieku wpłynęły także na sytuację na rynku produkcji taboru kolejowego. Producenci próbowali z lepszym lub gorszym skutkiem produkować lepsze pojazdy szynowe, lepiej odpowiadające aktualnym potrzebom pasażerów i wykorzystujące nowe osiągnięcia techniki. W ten sposób powstało kilka prototypowych elektrycznych i spalinowych zespołów trakcyjnych. Dziś przyglądamy się poszczególnym prototypom i sprawdzamy, które z nich kursują z pasażerami do dziś.
EW60 – nowa jednostka do ruchu miejskiego
Doświadczenia zebrane podczas eksploatacji niedoskonałej serii EZT EW58 pozwoliły na stworzenie nowego projektu jednostki dostosowanej do ruchu podmiejskiego. W 1990 roku wrocławski Pafawag wyprodukował dwie prototypowe jednostki serii EW60 o stylistyce zbliżonej do wspomnianych składów EW58. Były to pojazdy trzyczłonowe, o konfiguracji znanej z EN57: człon rozrządczy + człon silnikowy + człon rozrządczy. Poprzednia seria EW58 miała dwa skrajne wagony silnikowe i środkowy człon doczepny, co przełożyło się na wysokie zużycie energii. Nowe pojazdy pobierały mniej prądu. W układzie napędowym zastosowano jednak silniki prądu stałego z bardzo przestarzałym w momencie produkcji rozruchem rezystorowym. Prototypowe jednostki charakteryzowały się przyspieszeniem 0,6 m/s2. To więcej niż w przypadku EN57 (0,45 m/s2), lecz mniej niż w EW58 (0.9 m/s2). Przyspieszenie to szczególnie istotny parametr w ruchu podmiejskim, gdzie pociągi często ruszają i zatrzymują się na gęsto rozmieszczonych przystankach. Kolejną ważną cechą pojazdów były aż cztery pary drzwi na człon, umożliwiające sprawną wymianę dużej liczby pasażerów. W tych podmiejskich pociągach nie było toalet. Ciekawostką były bardzo rzadkie w tamtych czasach okna uchylne zamiast tradycyjnych, opuszczanych.
W 1993 roku obie prototypowe jednostki EW60 rozpoczęły eksploatację w trójmiejskiej Szybkiej Kolei Miejskiej, gdzie obsługiwały trasę Gdańsk Główny – Wejherowo. Nie trwało to długo, ponieważ oba pojazdy odstawiono w grudniu 2000 roku. W 2005 roku kupiły je Koleje Mazowieckie, które w zleciły ich modernizację w zakładzie ZNTK Mińsk Mazowiecki. Na przełomie lat 2006-2007 EW60 otrzymały nowy wystrój wnętrza, toalety, nowe kabiny i ściany czołowe znane z modernizowanych składów EN57, a także nowy, energooszczędny rozruch impulsowy. W latach 2012-2014 dokonano kolejnej modernizacji prototypów w ZNTK Mińsk Mazowiecki. Pojazdy straciły co drugą parę drzwi, upodabniając się tym samym do serii EN57. Znów wymieniono napęd, montując tym razem nowoczesne silniki prądu przemiennego. Pozwoliło to na wzrost przyspieszenia do 1,1 m/s2. W związku z likwidacją połowy drzwi zmieniono układ wnętrza. Tak zmodernizowane EZT kursują w Kolejach Mazowieckich do dziś. Jednostka EW60-001 przeszła naprawę P4 w 2021 roku, a EW60-002 jest w jej trakcie.
ED73
Prototypowy elektryczny zespół trakcyjny ED73 był ostatnim przedstawicielem rodziny pojazdów powstałych na bazie serii EN57. Propotypowa, czteroczłonowa jednostka powstała w 1997 roku we wrocławskim Pafawagu jako ostatni EZT pochodzący z tej fabryki. ED73 był rozwinięciem serii dalekobieżnych, czteroczłonowych składów ED72. Najważniejszą różnicą względem poprzedników były nowe wózki z kołami monoblokowymi i hamulcami tarczowymi. Pojazd był wyposażony także w drzwi odskokowo-przesuwne. Ponownie zastosowano przestarzały napęd oparty o silniki prądu stałego i rozruch rezystorowy. Jednostka osiągała nieco wyższą od EN57 prędkość 120 km/h.
Jednostka początkowo pracowała w MT Poznań, a później w Wielkopolskim Zakładzie Przewozów Regionalnych. W 2006 roku trafiła na Dolny Śląsk, a w 2010 roku do Łodzi, gdzie obsługiwała połączenia interregio relacji Łódź – Warszawa. W 2013 roku skład wycofano z ruchu. ED73 nie przetrwał do naszych czasów. W sierpniu 2019 roku skład zezłomowano w Idzikowicach, pomimo starań kilku organizacji o wpisanie go do rejestru zabytków.
SA131 – pierwszy dwuczłonowy SZT z Pesy
Prototypowy spalinowy zespół trakcyjny SA131-001 powstał w 2005 roku w Pesie na zamówienie samorządu województwa pomorskiego. Jest to pierwszy dwuczłonowy pojazd bydgoskiego producenta przeznaczony do obsługi niezelektryfikowanych linii kolejowych. Pociąg wyposażono w klimatyzację i częściowo niską podłogę, ułatwiającą wsiadanie z niskich peronów, dominujących na liniach lokalnych. W pojeździe znalazło się miejsce na dużą toaletę dla osób niepełnosprawnych. Największa wada jednostki to tylko jeden silnik spalinowy, umieszczony w członie A. W przypadku jego awarii pojazd ulega całkowitemu unieruchomieniu. Z tego powodu wyprodukowano tylko jeden egzemplarz, który stanowił bazę dla kolejnych, całkiem licznych serii SA132, SA133, SA134, wyposażonych już w dwa silniki. Prototyp do dziś z powodzeniem jest eksploatowany przez pomorski oddział Polregio i stacjonuje w lokomotywowni w Chojnicach.
EN95 – pierwszy nowoczesny EZT w Polsce
Elektryczny zespół trakcyjny EN95 to pojazd pionierski pod wieloma względami. Jest pierwszym nowoczesnym pojazdem tego typu nie tylko na linii Warszawskiej Kolei Dojazdowej, ale w ogóle w Polsce i jednocześnie pierwszą nowoczesną jednostką elektryczną wyprodukowaną przez polskiego producenta. Pojazd powstał w bydgoskiej Pesie w 2004 roku dla WKD. Czteroczłonowy, jednoprzestrzenny i częściowo niskopodłogowy EZT wyposażono w nowoczesny napęd z silnikami asynchronicznymi. Co ważne, jednostkę dostosowano do stosowanego wówczas na WKD tramwajowego napięcia 600V, co wykluczało pojazd z obsługi innych linii kolejowych. W pociągu znalazły się miejsca na rowery, wózki dziecięce, a także dla osób z niepełnosprawnościami. W trakcie eksploatacji, w 2007 roku, w pojeździe zamontowano klimatyzację.
Pojazd bardzo odmienił komfort podróży kolejką WKD, na której w 2004 roku dominowały wysłużone jednostki serii EN94 z lat 70. Na ten komfort jednak nie było łatwo trafić, prototyp okazał się wysoce awaryjny. Tej awaryjności nie wyeliminowała nawet modernizacja z dostosowaniem do nowego napięcia 3000 V, które załączono na linii WKD w maju 2016 roku. Obecnie EN95 jest odstawiony na terenie lokomotywowni WKD w Grodzisku Mazowieckim i oczekuje na przeprowadzenie naprawy poziomu P5.
ED59, czyli Acatus
A 2006 roku Pesa podjęła się budowy kolejnego prototypowego EZT, tym razem dostosowanego do powszechnego na polskiej kolei napięcia 3000 V. Na zlecenie samorządu województwa łódzkiego wyprodukowała jedną jednostkę serii ED59. Trzyczłonowy pojazd wyposażono m.in. w wysuwane stopnie ułatwiające wsiadanie z niskich peronów, fotokomórki w drzwiach, klimatyzację, a także dwie toalety, w tym jedną dostosowaną do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Jednoprzestrzenne wnętrze stanowiło znaczącą odmianę względem wnętrz dominujących wówczas jednostek serii EN57. Skład wyposażono w nowoczesny napęd z silnikami asynchronicznymi.
Jednostka była eksploatowana przez Łódzki Zakład Przewozów Regionalnych. Podobnie jak pierwszy EZT Pesy, ten pojazd także okazał się awaryjny. Częste usterki pojawiały się także po naprawie poziomu P4, przeprowadzonej w 2014 roku. Pociąg popsuł się nawet przed pierwszym kursem z pasażerami po wykonanej naprawie. 30 kwietnia 2016 roku jednostce wygasło terminowe świadectwo dopuszczenia do ruchu, co skutkowało jej odstawieniem. Po kilku latach postoju ED59 został odkupiony przez producenta. Aktualnie można zobaczyć go stojącego na terenie zakładu Pesa w Bydgoszczy.
2 komentarze
Z ED73 historia była taka sama jak z EW55 w 1999 roku.
ED59 prawdopodobnie skończy tak jak ED73