Według założeń do planowanej linii Pomorskiej Kolei Metropolitalnej na południe Gdańska, średnia prędkość pociągów wyniesie około 31 km/h. To wolniej niż obecnej linii SKM z Gdańska do Rumi. Skąd wzięły się takie prognozy?
Planowana linia PKM Południe z Gdańska Głównego do planowanej stacji Gdańsk Kowale będzie miała 8,3 kilometrów długości. Pociągi obsłużą po drodze 6 przystanków. Według najnowszych założeń pociągi ten dystans pokonają w 16 minut. Jak wylicza Michał Jamroż z Gazety Wyborczej, daje to średnią prędkość około 31 km/h. Jest to wprawdzie znacznie szybciej niż średnia prędkość gdańskich tramwajów (17,4 km/h), ale za to mniej niż w przypadku istniejącej od dziesiątek lat linii SKM.
Trójmiejska SKM nieco dłuższy odcinek pomiędzy Gdańskiem Głównym a Gdańskiem Żabianką o długości 9,2 km, pokonuje w 15 minut. To daje średnią prędkość 38 km/h. Jeśli przyjęte założenia zostałyby zrealizowane w rzeczywistości, pociągi na zupełnie nowej linii kolejowej byłyby o prawie 20% wolniejsze niż na linii kolejowej nr 250. Jak zaznacza dziennikarz GW, w podróżach miejskich każde skrócenie czasu podróży o jedną minutę ma duże znaczenie.
Stare EN57 na nowej linii?
Prędkość projektowa nowej linii to 80 km/h. Jest to o 10 km/h większa prędkość niż osiągana przez pociągi SKM po linii z Gdańska Śródmieścia do Rumi. Trzeba mieć na uwadze, że podczas prac projektowych prędkość ta może ulec obniżeniu ze względu np. na ukształtowanie terenu.
Co ciekawe, w założeniach przyjęto, że po linii PKM Południe będzie kursować obecnie używany tabor trójmiejskiej SKM, w tym niezmodernizowane EN57, które mają bardzo niskie, jak na potrzeby ruchu aglomeracyjnego, przyspieszenie. Zdaniem Michała Jamroża, założenie kursowania nowocześniejszych pojazdów, skróciłoby szacowany czas podroży z 16 do około 10 minut. Wystarczy, aby za najwolniejszy pojazd na trasie przyjąć zmodernizowane EN57. Ich przyspieszenie wynosi 1 m/s2, podczas gdy dla klasycznych jednostek jest to zaledwie 0,45 m/s2.
Założenie kursowania najstarszych EN57 po nowej linii nie jest jednak bezzasadne. Aktualnie nie ma gwarancji wycofania wszystkich niezmodernizowanych jednostek w najbliższych latach. Samorząd województwa planuje zakup od 1 do 20 nowych EZT, które mają zastąpić EN57 na trasie SKM. Obecnie nie ma jednak pewności, że uda się sfinansować zakup 20 pojazdów. Ponadto trzeba mieć na uwadze, że nawet taka liczba składów nie pozwoli wycofać wszystkich 29 klasycznych EN57 i EN71 z SKM. Nowe pojazdy nie będą tak długie, jak podwójny skład EN57. Nie można zapomnieć, że kilka należących do SKM jednostek teoretycznie może kursować aż do 2045 roku. Budowa linii PKM Południe zwiększy także zapotrzebowanie na tabor, co jeszcze bardziej utrudni wycofanie wszystkich pojazdów serii EN57 i EN71.
Nowa linia musi być efektywna
Pomorska Kolej Metropolitalna podkreśla, że czas jazdy jest na razie orientacyjny.
– Jeśli chodzi o czasy przejazdu na aglomeracyjnym odcinku PKM Południe, jakie pokazujemy w naszej infografice na stronie internetowej pkm-poludnie.pl to – jak już sam tytuł infografiki wyraźnie wskazuje – jest to „orientacyjny czas przejazdu w godzinach szczytu”, a nie wynik analiz transportowych, bo te są dopiero przed nami, w ramach trwającego obecnie 2 etapu STEŚ – tłumaczy dla Gazety Wyborczej Trójmiasto Błażej Szumała z PKM.
Spółka obawia się niedoszacowania czasu jazdy, tak jak miało to miejsce podczas projektowania pierwszej linii PKM z Wrzeszcza na lotnisko.
– Przy pierwszym projekcie PKM czasy przejazdu na etapie przedprojektowym – czyli dokładnie tym, w którym znajduje się obecnie PKM Południe – zostały wówczas przez projektantów przyjęte zbyt optymistycznie, bo pokazywały, że np. z Gdańska Wrzeszcza do Portu Lotniczego można będzie dojechać w 18 minut – dodaje Szumała.
Obecnie czas podróży tym odcinkiem wynosi 23 minuty. Zdaniem dziennikarza tym razem czas jazdy został zawyżony, między innymi dzięki założeniom dotyczącym kursowania po linii starych jednostek EN57. Przesadne zawyżenie czasu jazdy może mieć wpływ na planowane całego otoczenia linii kolejowej, w tym transportu dowozowego do pociągów. Czas jazdy ma też duże znaczenie podczas ubiegania się o dofinansowanie unijne, gdzie pod uwagę bierze się między innymi efektywność projektów. Niższa prędkość to mniejsza zdolność przewozowa i efektywność przewozu. Może pojawić się pytanie, czy wydawanie miliardów złotych na kolej, która porusza się z prędkością szybkiego tramwaju, jest w ogóle zasadne.