Pasażerowie PKP Intercity przyzwyczaili się już do czeskich wagonów kursujących w ramach pociągów TLK. Teraz do znanych już niebieskich wagonów dołączyły słowackie odpowiedniki. Jakość obu typów pojazdów pozostawia wiele do życzenia.
Jeszcze półtora roku temu po polskich torach kursowało 40 wagonów czeskiego przewoźnika. Były wypożyczone jedynie na okres wakacyjny, aby wspomóc zasoby narodowego przewoźnika. W nowym rozkładzie jazdy wagonów jest o wiele więcej.
– W szczycie przewozowym sezonu letniego, w ramach obecnie obowiązującego rocznego rozkładu jazdy 2019/2020 , PKP intercity skorzysta 113 czeskich wagonów (poza sezonem z 55 wagonów). Natomiast całorocznie przewoźnik korzysta z 24 słowackich wagonów – mówi nam Agnieszka Serbeńska, rzecznik PKP Intercity.
Słowackie i czeskie „zabytki”
Słowackie wagony, podobnie jak ich czeskie odpowiedniki, nie należą do najmłodszych. Wyprodukowane jeszcze w czasach Czechosłowacji nie przechodziły gruntownych modernizacji. Pasażerowie podróżują w niewygodnych, ośmiomiejscowych przedziałach. Również stan wizualny wagonów jest wyjątkowo niski. Brak oznaczeń PKP Intercity na wagonach może dodatkowo spowodować zamieszanie wśród oczekujących na peronie pasażerów. Ponadto wagony nie posiadają blokady przed otwarciem drzwi w trakcie jazdy oraz centralki rozgłoszeniowej.
Ta ostatnia wykorzystywana jest w przypadku opóźnień lub konieczności przekazania innych komunikatów. Załoga pociągu musi zatem radzić sobie starymi metodami. – Zgodnie z „Wytycznymi w sprawie zapewnienia podróżnym właściwej informacji w pociągach PKP Intercity S.A.” w przypadku braku lub awarii nagłośnienia drużyna konduktorska jest zobowiązana do osobistego informowania podróżnych o najważniejszych kwestiach związanych z podróżą i dołożenia wszelkich starań, aby podróżni otrzymali informacje – tłumaczy Serbeńska.
Krajowe wagony w krzakach
Wagony kolei czeskich i słowackich kursują w składach kategorii ekonomicznej TLK. PKP Intercity jest zmuszona do ich wykorzystywania, pomimo posiadania dużej ilości wagonów pasażerskich. Dlaczego zatem nie wykorzystuje się krajowych wagonów, tylko w ramach „umiędzynarodowiania” pociągów wypożycza się zagraniczne? Wszystko dlatego, że spora część zasobów wagonowych PKP Intercity nie ma ważnych przeglądów. Na torach odstawczych stacji technicznych stoją setki wagonów oczekujących napraw lub zezłomowania.
Ile wagonów na torach to wagony PKP Intercity? – Podobnie jak w ubiegłym roku, PKP Intercity użytkuje 1230 wagonów z ważnym świadectwem sprawności – informuje rzecznik PKP Intercity.
Oznacza to, że w szczycie co 10 wagon na polskich torach to wagon czeski lub słowacki. Co warte zaznaczenia, w ruchu udział ten jest większy. Związane jest to z faktem, że wagony zagraniczne są w ruchu, zaś wśród polskich wagonów są te przygotowane jako rezerwa np. za składy pendolino.
Inwestycje idą powoli
PKP Intercity realizuje obecnie program inwestycyjny w tabor i zaplecza techniczne. Narodowy przewoźnik kupuje nowe wagony, lokomotywy, składy zespolone oraz modernizuje pojazdy już posiadane. Program jednak realizowany jest zbyt wolno do potrzeb przewoźnika. Czeskie i słowackie wagony muszą więc ratować sytuację. Niestety najbardziej na tym cierpi pasażer, który skazany jest na podróż w gorszych warunkach.
3 komentarze
A nie można kupić wagonów piętrowych i puścić jako Inter City tak jak to robią chociażby w Niemczech.
A po co się starać? Przecież to państwowa spółka. Nie ważne czy zarabia wypłata i tak będzie
Wypożyczyć te wszystkie wagony bez badań technicznych. Niech się stara o świadectwo dopuszczenia do ruchu przewoźnik kraju docelowego albo taki kraj gdzie takich badań nie potrzeba (Afryka czy inne takie).