Elektryczne zespoły trakcyjne serii ED74 były jednymi z pierwszych nowoczesnych składów tego typu w Polsce. Choć w momencie produkcji były znacznie nowocześniejsze od jeżdżącego po kraju taboru, nie szczędzono im słów krytyki. Teraz pojazdy te wracają po wielkiej rewolucji. Jakie były losy tych jednostek i jakie zmiany w nich zaszły?
W pierwszej dekadzie XXI wieku na polskich torach dominował tabor wyprodukowany w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Nowoczesne EZT dopiero pojawiały się pojedynczo w niektórych regionach kraju. Pod koniec 2005 roku ówczesne PKP Przewozy Regionalne podpisano umowę na dostawę 11 nowoczesnych elektrycznych zespołów trakcyjnych do obsługi modernizowanej trasy Warszawa – Łódź, z opcją zwiększenia zamówienia do 14 sztuk. Przetarg na ich dostawę wygrała Pesa Bydgoszcz, która zaoferowała nowy pojazd serii ED74 określany roboczo jako „Bydgostia”.
Oficjalna prezentacja nowego EZT odbyła się w sierpniu 2007 roku. Były to jedne z pierwszych pojazdów tego typu przez bydgoską Pesę. Firma mogła pochwalić się wcześniej tylko wyprodukowaniem prototypowego EZT EN95 dla Warszawskiej Kolei Dojazdowej i prototypowego ED59 dla urzędu marszałkowskiego województwa łódzkiego. Obecnie żaden z tych pojazdów nie znajduje się w regularnej eksploatacji. ED74 to pierwszy nowoczesny, polski i seryjnie produkowany EZT.
Rewolucja na torach pełna wad
W porównaniu do setek kursujących po torach jednostek serii EN57, pojazdy ED74 robiły na pierwszy rzut oka piorunujące wrażenie. Duże okna dobrze oświetlające wnętrze pojazdy i cichy, płynny bieg, a także bezpieczne wejście dzięki dodatkowym, automatycznie wysuwanym stopniom, były dużą zmianą dla pasażerów. Niestety w trakcie eksploatacji okazało się, iż wady pojazdów przyćmiewają pierwsze dobre wrażenie. Jednostki ED74 okazały się awaryjnymi pojazdami. Pasażerowie skarżyli się na małą liczbę toalet. W dodatku na dłuższych trasach zamontowane fotele okazały się skrajnie niewygodne i ciasno ustawione. Nic dziwnego, gdyż takie same fotele można było spotkać m.in. w niektórych pojazdach EN57 kursujących w barwach SKM Trójmiasto.
Pojazdy ED74 początkowo kursowały na trasie z Warszawy do Łodzi. Po przejęciu składów przez PKP Intercity z czasem jednostki zaczęły obsługiwać bardzo długie połączenia przez znaczną część kraju, np. Kraków – Białystok. Komfort oferowany przez jednostki z wnętrzem dostosowanym do podróży lokalnych okazał się nie do przyjęcia przez pasażerów. Niski komfort i awaryjność sprawiły, że składy były wykorzystywane coraz rzadziej i większość egzemplarzy mimo młodego wieku pozostawała odstawiona, niszczejąc na jednej z krakowskich bocznic.
Pod koniec października 2016 roku PKP Intercity ogłosiło zamiar sprzedaży wszystkich 14 egzemplarzy serii ED74. Zainteresowanych kupnem było kilku przewoźników z Polski. Ostatecznie sprzedaży zaniechano i podjęto decyzję o głębokiej modernizacji wszystkich pojazdów. Przetarg na ich przebudowę wygrał zakład ZNTK Mińsk Mazowiecki z grupy PESA. Pierwszy zmodernizowany pojazd ujrzał światło dzienne w marcu tego roku. Podczas targów TRAKO w Gdańsku został pokazany publiczności na żywo.
Wnętrze nie do poznania
Nasza redakcja odwiedziła jedną z jednostek ED74 w nowym wydaniu. Bez wątpliwa pojazd przeszedł prawdziwą rewolucję w zakresie wyposażenia wnętrza. Po modernizacji stało się ono bardziej przystosowane do ruchu regionalnego. Całkowicie zmnieniono jego aranżację, dzieląc dotychczas jednoprzestrzenne wnętrze na przedziały oddzielone od siebie drzwiami wejściowymi. Zastosowano zupełnie nowe, częściowo rozkładane fotele o odmiennym układzie.
Standard wyposażenia składów stał się podobny do eksploatowanych już przez PKP Intercity składów Dart i Flirt3. Każdy pasażer ma do dyspozycji duży stolik, na którym zmieści się np. laptop, własne gniazdo 230V, indywidualne oświetlenie i wieszak na odzież. Między fotelami usytuowanymi naprzeciwlegle pojawiły się duże, częściowo rozkładane stoliki. W klasie drugiej zastosowano układ foteli 2+2, a w klasie pierwszej 2+1. Ważną zmianą jest znaczne zmniejszenie powierzchni okien. Pojazd wyposażono w nowe oświetlenie LED, a także nowy system informacji pasażerskiej składający się z dużych monitorów LCD. Rolety w oknach chronią przed rażącymi promieniami słonecznymi. W pobliżu drzwi wejściowych pojawiły się półki na większy bagaż. Drużyna konduktorska zyskała własny przedział służbowy z niezbędnym wyposażeniem, takim jak np. stół, podgląd monitoringu, czy centralka rozgłoszeniowa. Jest to rozwiązanie stosowane powszechnie w elektrycznych zespołach trakcyjnych PKP Intercity.
Pojazd zyskał wieszaki na rowery, miejsca i toaletę dla osób niepełnosprawnych, miejsce na wózki dziecięce, a także niewielką przestrzeń do spożywania posiłków. W przyszłości w jej pobliżu pojawią się automaty z przekąskami i napojami. Wątpliwości może budzić umiejscowienie stolika do konsumpcji w przejściu obok toalety dla niepełnosprawnych. Osoby korzystające ze stolika będą utrudniały przemieszczanie pasażerom poruszającym się po pociągu. Innym niefortunnie zaprojektowanym miejscem we wnętrzu składu jest okolica klasycznej toalety w drugiej klasie. Przejście w tym miejscu jest bardzo wąskie, co w trakcie eksploatacji będzie utrudniało poruszanie się pasażerów i mocno obniży komfort podróży osoby zajmującej fotel przy toalecie. W tym przypadku najlepszym rozwiązaniem byłaby rezygnacja z jednego fotela.
Dokąd pojadą odnowione ED74?
Pierwsze z 14 zmodernizowanych jednostek ED74 wkrótce powinny rozpocząć kursowanie z pasażerami. Jeszcze w październiku powinna rozpocząć się ich eksploatacja nadzorowana z pasażerami na trasie Wrocław – Kraków. Jak informowało kilka miesięcy temu PKP Intercity, docelowo będą one obsługiwać trasy z Wrocławia do Kielc przez Opole, Lubliniec, Częstochowę, Koniecpol, a także z Wrocławia do Lublina przez Opole, Częstochowę, Piotrków Trybunalski, Tomaszów Mazowiecki, Radom i Dęblin. Dostawy wszystkich zmodernizowanych składów powinny zakończyć się w 2023 roku.
Biorąc pod uwagę gigantyczny zakres przebudowy, jest szansa, iż poprzednia zła opinia o jednostkach ED74 ulegnie zatarciu. Przeprowadzona modernizacja całkowicie odmieniła oferowany komfort podróży, który nie powinien odstawać od komfortu znanego z eksploatowanych od kilku lat składów Flirt3 i Dart. Warunkiem sukcesu modernizacji będzie jednak niezawodność pojazdów, o której przekonamy się już w trakcie ich regularnej eksploatacji.
Jeden komentarz
ED74 nie powinno się porównywać do innych EZT PKP InterCity, ponieważ pozostałe EZT to pociągi z tzw. segmentu Premium.