Z modelu długoterminowego najmu taboru korzystają już przewoźnicy między innymi w Warszawie, Poznaniu, Lublinie czy Gliwicach. Dlaczego kolejne miasta, zamiast kupować pojazdy wolą je wynajmować?
Autor: Krzysztof Kalkowski
Wagony filmowe PKP Intercity pojawiły się na torach prawie 10 lat temu. Początkowo wykorzystywane jedynie podczas wakacji i przejazdów specjalnych, dziś kursują jako zwykłe wagony bezprzedziałowe. Przewoźnik filmów już nie wyświetla, a dodatkowo pasażerowie muszą martwić się, gdzie umieścić bagaże.
Do Olsztyna dotarł już, zmodernizowany za blisko 12 milionów złotych, trzyczłonowy EN57. ZNTK Mińsk Mazowiecki z zadaniem uporał się w 8 miesięcy.
Niegdyś był spalinową dumą PKP i obsługiwał najważniejsze polskie pociągi m.in. „Tatry” z Warszawy do Zakopanego. Dziś wagon motorowy SN61, popularnie zwany Ganzem, cieszy oczy pasjonatów kolei. Jeden z pojazdów otrzymał właśnie ponowne dopuszczenie do ruchu.
Od czerwca 2016 roku PKP Intercity wycofało się z oferty „tania kuszetka” oraz drastycznie zmniejszyło podaż miejsc w kuszetkach szcześciomiejscowych. Związane to było z masowym odstawianiem dotychczas eksploatowanych wagonów z miejscami do leżenia typu 110Ac do napraw głównych. Od tego czasu jako kuszetki kursują wagony sypialne, które niejednokrotnie… mają lepszy standard niż prawdziwe wagony sypialne.
Monorail, czyli pojazd poruszający się po jednej szynie prowadzonej ponad ziemią na specjalnej estakadzie może pojawić się w polskich miastach.
Niewiele osób wie, że budowa pierwszego polskiego metra rozpoczęła się już w 1951 roku w warszawskiej dzielnicy Targówek. Wybudowane wówczas tunele i komory przetrwały do dziś, jednak nigdy nie zostały wykorzystane zgodnie z przeznaczeniem.
O budowie metra w Krakowie można usłyszeć od dawna. Władze miasta zleciły nawet studium wykonalności dla tej inwestycji. Jeden z kandydatów na prezydenta Krakowa proponuje stworzyć Międzydzielnicową Kolej Miejską zamiast drogiej budowy metra.
PKP Polskie Linie Kolejowe podpisały umowę na dokumentację oraz modernizację linii kolejowej Łódź Kaliska – Kutno na odcinku Ozorków – Łęczyca. Mimo podniesienia prędkości szlakowej nadal nierozwiązany zostanie problem niskiej przepustowości linii.
Dlaczego kolejni przewoźnicy autobusowi likwidują linie, z których korzystają pasażerowie? Jak tłumaczy prezes jednego z PKS-ów, rentowności linii nie można wprost przeliczyć na ilość osób, które siedzą w autobusie.